24-07-2014, 22:01
późnym wieczorem zatopiłem się
w kapturze by mieć dostęp do dystansu
pomiędzy cieniem od latarni
a zaciemnieniem od świata
obserwowałem ćmy neonowe
uzależnione od malinowego światła
natarczywie jak plemniki
chciały zostać wpuszczone
tylko po zmierzchu nie drżą
mi powieki na widok chęci
bycia zauważonym nie za
zasługi a za ofiarę z siebie
w kapturze by mieć dostęp do dystansu
pomiędzy cieniem od latarni
a zaciemnieniem od świata
obserwowałem ćmy neonowe
uzależnione od malinowego światła
natarczywie jak plemniki
chciały zostać wpuszczone
tylko po zmierzchu nie drżą
mi powieki na widok chęci
bycia zauważonym nie za
zasługi a za ofiarę z siebie