24-07-2014, 00:46
kiedyś miałem słonia ze skóry zrobiłem na
ZPTach nie jest łatwo wbić igłę bolały
palce strasznie pisać trudno było potem
to co kazali zapisywać niby że chyba dla
potomności bo dla własnych potrzeb
zaszyte zeszyty łatwiej byłoby potem
gdy przychodził koniec roku spalało się
za płotem jak nielegalną kontrabandę
Carmeny Popki czy Mocne za garażami potem
kaszel na początku posmak pić chciało się
już inne procenty ale jeszcze nie miał kto
kupić trzeba było znać starszych potem
przysługi wypełniało się dziwne misje typu
jak im się nudziło i nie mieli z kogo się
pośmiać przed powrotem do domu potem
całe spodnie w piasku liście we włosach różne
wymówki trzeba było sobie przygotować dla
rodziców patrzcie jakiego słonia ze skóry mam
ZPTach nie jest łatwo wbić igłę bolały
palce strasznie pisać trudno było potem
to co kazali zapisywać niby że chyba dla
potomności bo dla własnych potrzeb
zaszyte zeszyty łatwiej byłoby potem
gdy przychodził koniec roku spalało się
za płotem jak nielegalną kontrabandę
Carmeny Popki czy Mocne za garażami potem
kaszel na początku posmak pić chciało się
już inne procenty ale jeszcze nie miał kto
kupić trzeba było znać starszych potem
przysługi wypełniało się dziwne misje typu
jak im się nudziło i nie mieli z kogo się
pośmiać przed powrotem do domu potem
całe spodnie w piasku liście we włosach różne
wymówki trzeba było sobie przygotować dla
rodziców patrzcie jakiego słonia ze skóry mam