Via Appia - Forum

Pełna wersja: Kurwiszon telewizyjny
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ani to aktorka, ani dziennikarka
Ani ona mądra, ani ładna
Codziennie w TV lub gazecie
Coś gada, pieprzy, plecie
A to, że ma nowego faceta
A to, że zjadła kotleta
Choć była na diecie
Że nie spuszcza wody w toalecie
To też jest mi wiadome
Wszystkie fakty z jej życia, są mi znajome
Ja się więc pytam, kim ona jest
Co osiągnęła, co stworzyła, czym zabłysnęła
Pytam się, co to za cipka
A to CE-LE-BRY-TKA
Według mnie to o czym piszesz mija się z celem. Dlaczego? Opisujesz jak bardzo nie podoba się podmiotowi lirycznemu (zakładam że to Ty)owa telewizyjna persona ale sam codziennie zasiadasz za telewizorem by ją oglądać bo inaczej skąd wiedziałbyś o tych wszystkich zdarzeniach.
Paradoks polega na tym że narzekasz sam na siebie, nie kto inny a Ty sam jesteś pożywką dla tego typu rewelacji.

Co do samej formy jaką nam przedstawiłeś widzę chaos i podanie wszystkiego na tacy, wszystko jasne i proste okraszone niezbyt wyszukanymi i źle użytymi wulgaryzmami.


P.S
Ja osobiście nie oglądam telewizji, nie czytam kolorowych gazetek i dzięki temu na temat tego świata jaki opisujesz jest mi bardzo wszystko jedno.

Pozdrawiam Smile
do zasadnej wypowiedzi przedmówcy mogę dodać jeszcze tylko, że
już na obrazie klasy w podstawówce widać, że najpopularniejszymi osobami nie stają się 'kujoni', ani 'indywidualiści' ani 'oryginalni', tylko ci, którzy mają najbardziej idiotyczne pomysły. Głupota nie jest stanem ciągłym, ale od setek tysięcy lat zadziwia. Jak na rentgenie wyjdzie, że w środku w człowieku jest np spinacz do papieru to wow, ale nie dla tego, że podziw i w ogóle. Tylko 'jak ktoś mógł w ogóle na cos takiego wpaść'. Paradoksalnie niektóre pomysły idiotów są tak fascynujące, że podchodzą wręcz pod kreatywność. Nikogo nie interesuje zwykłe normalne szare życie, to ma każdy na codzień, po to sie karmi ludzi celebrytami, żeby była jakas odmiennośc, żeby można było sobie spojrzec i powiedzieć 'o, no nie jestem skończonym idiotą, jest ktoś lepszy'. Niektórym to poprawia samopoczucie nawet.
A tekst, jak wyżej napisane, nieodkrywczy, bez walorów, trąca wierszykami dla dzieci i hip hopem made in wczesny Nagły Atak Spawacza. Przykłąd:
Na plebanii jak zwykle swojskie klimaty,
zamków sto pięćdziesiąt i metrowe kraty,
dwa pit bulle strzegą kasy
nie podchodź do nich, stary, kurwa bez armaty.

A najgorsze w tym wszystkim jest chyba określenie z tytułu. "Kurwiszon telewizyjny" jest nie tylko pojęciem niesprawiedliwym, ale w zakresie etymologii i genezy powstania tego zwrotu jest wpisana zawiść. Początkowo w ten sposób określano osoby, które 'sprzedały się', bo wystąpiły w telewizji, udzieliły wywiadu, czy nawet były zwykłymi prezenteremi wiadomości. Była to podobna systuacja jak z robieniem zdjęć. Początkowo uważano, że jeśli zezwoli się komuś na sfotografowanie siebie, to straci się cząstkę duszy (ba gdzieniegdzie nawet uważano, że całą). To jest właśnie to, w momenice, w którym staje sie ktoś osoba medialną zawsze się znajdzie hejter, który powie 'kurwiszon telewizyjny', bo ktoś się zgodził zaprosić prasę do siebie do życia. Lewandowscy są obecnie polskimi celebrytami, też pewnie ktoś powie, że sa kurwiszonami, co nie? Dziazas, po prostu, wolna wola, niekt nie zmusza do oglądania, jak wyżej wymienił przedmówca, ja robię podobnie, i da się Smile
To bardzo tania wierszowanina i chyba najmniej błyskotliwy sposób przedstawienia sprawy jaki można sklecić. Zero pomysłowości i starań. Ekspresja tanim kosztem, godna niestety panów wystających przed monopolowym i szukających awantury. Słowem, bardzo niski poziom. Wykpić, ironizować, być sarkastycznym trzeba umieć. Jest to zupełnie nietrafiony utwór. Chyba sporo już napisał o nim yes22, więc szkoda to jeszcze rozbudowywać. Ja nie staram się ustawiać autora jako peela, chociaż bywa nim, faktycznie. Jaka jest porada wobec tego? Czas najwyższy siegnąć po bardziej wyrafinowane sposoby prezentacji. Poezja daje sporo do popisu, natomiast to powyżej to zaledwie tekst(w tej prostackiej odsłonie) Co do treści i przekonań nie wypowiadam się szerzej. TV i celebryci to nie mój świat, ale z pewnością nie jest to zupełnie bezwrtościowy świat, może jedynie zagubiony(?) ale psssst. Tak czy inaczej wolę inne drogi poznawania. 1/5 - tyle do oceny tekstu. Pewnie umiesz lepiej Smile
Naprawdę strasznie słabe.
Zerowa inwencja.
Nic od siebie.
Garść frazesów.
Bez sensu.
no słabiutkie. ale nie do wzgardy u czytelnika, a wstydu u autora. takie tam. przeciętny, udany pomysł, przeciętne, bez większych potnięć wykonanie - ale i bez ekwilibrystyki z żadnej strony. tytuł miły, wiadomo czemu. tematyka niemiła, chyba też wiadomo czemu. hm. może i faktycznie jest to "garścią frazezów", ale jeśli tak, to ja osobiście nie umiem się temu wyrokowi poddać; osobiście uważam to za coś więcej. niewiele więcej... ale więcej.
czy dałoby się wyciagnąć z tego coś więcej?
a czy w ogóle warto?
cienkie w wykonaniu. Nie będę się już powtarzał i powielał komentarzy poprzedników, ale mogę jedynie podać coś

(Lombard- Droga Pani z TV)
, co warto w tym akurat temacie przesłuchać i przeczytać jak z Klasyki dobrego tekstu, a do tego z klasyki naprawdę sensownie robionej polskiej muzyki. Gośka Ostrowska jest tu w sile wykonawczej, a i tekst nieżyjącego juz nieodżałowanego Jacka Skubikowskiego warto sobie przejrzeć, może i przeanalizować na zasadzie swoistej lekcji. Może, gdybyś owo współczesne w trendzie wulgaryzowanie ubrał w jakiś sensowny kształt, z ironią nie zachwyconą własnym zwulgaryzowanym kiepskim rymem, ale choćby w podobnym sposobie wypowiedzi jak ów tekst Lombardu, wówczas "mejbi" jakoś dało by się owo uwspółcześnienie "tematyki" może potraktować inaczej, a tak... cóż... 1/5

Nie sugeruję tutaj kopiowania, ale już samo nawet przełożenie na współczesny wulgarny język codzienny pewnie potraktowałbym wyższą oceną niż obecne...hm... przemilczę cisnące się na usta określenie dla Twojego tekstu...

"bo aż brakuje mi słów"
Nic dla mnie...
niestety...
czekam na jeszcze