do zasadnej wypowiedzi przedmówcy mogę dodać jeszcze tylko, że
już na obrazie klasy w podstawówce widać, że najpopularniejszymi osobami nie stają się 'kujoni', ani 'indywidualiści' ani 'oryginalni', tylko ci, którzy mają najbardziej idiotyczne pomysły. Głupota nie jest stanem ciągłym, ale od setek tysięcy lat zadziwia. Jak na rentgenie wyjdzie, że w środku w człowieku jest np spinacz do papieru to wow, ale nie dla tego, że podziw i w ogóle. Tylko 'jak ktoś mógł w ogóle na cos takiego wpaść'. Paradoksalnie niektóre pomysły idiotów są tak fascynujące, że podchodzą wręcz pod kreatywność. Nikogo nie interesuje zwykłe normalne szare życie, to ma każdy na codzień, po to sie karmi ludzi celebrytami, żeby była jakas odmiennośc, żeby można było sobie spojrzec i powiedzieć 'o, no nie jestem skończonym idiotą, jest ktoś lepszy'. Niektórym to poprawia samopoczucie nawet.
A tekst, jak wyżej napisane, nieodkrywczy, bez walorów, trąca wierszykami dla dzieci i hip hopem made in wczesny Nagły Atak Spawacza. Przykłąd:
Na plebanii jak zwykle swojskie klimaty,
zamków sto pięćdziesiąt i metrowe kraty,
dwa pit bulle strzegą kasy
nie podchodź do nich, stary, kurwa bez armaty.
A najgorsze w tym wszystkim jest chyba określenie z tytułu. "Kurwiszon telewizyjny" jest nie tylko pojęciem niesprawiedliwym, ale w zakresie etymologii i genezy powstania tego zwrotu jest wpisana zawiść. Początkowo w ten sposób określano osoby, które 'sprzedały się', bo wystąpiły w telewizji, udzieliły wywiadu, czy nawet były zwykłymi prezenteremi wiadomości. Była to podobna systuacja jak z robieniem zdjęć. Początkowo uważano, że jeśli zezwoli się komuś na sfotografowanie siebie, to straci się cząstkę duszy (ba gdzieniegdzie nawet uważano, że całą). To jest właśnie to, w momenice, w którym staje sie ktoś osoba medialną zawsze się znajdzie hejter, który powie 'kurwiszon telewizyjny', bo ktoś się zgodził zaprosić prasę do siebie do życia. Lewandowscy są obecnie polskimi celebrytami, też pewnie ktoś powie, że sa kurwiszonami, co nie? Dziazas, po prostu, wolna wola, niekt nie zmusza do oglądania, jak wyżej wymienił przedmówca, ja robię podobnie, i da się