kruk zły omen nad głową wysoko
sznur uczuć tak bardzo zetlały
umysł złamany sęk w nim głęboko
zaklinam siebie skrępowany i mały
nigdy taplać się nie chciałem w złocie
i scen podbijać urody olśnieniem
mógłbym skromnie spokojnie w grocie
żyć ogień rozpalać krzemieniem
tak samo jak Rodin'owy myśliciel
myślę lecz to tylko wygląda
w głowie zamieszał byle wichrzyciel
w lustrze widzę odbicie wielbłąda
Cytat:kruk zły oman
wat
Cytat:tak samo jak Rodin'owy myśliciel
Ta strofa była naprawdę okej, tylko bez apostrofu w tym wersie.
Cytat:w lustrze widzę odbicie wielbłąda
Wybacz, ale nie potrafię tego odcyfrować w żaden sposób.
Generalnie poprzednie teksty były, moim skromnym zdaniem, lepsze. Może warto iść dalej ich drogą. Tego tekstu nie kupuję zupełnie.
Pisz.
Pozdrawiam.
Trochę kupię dla odmiany, a właściwie dla przebłysków które nieśmiało
aplikują na słońce. Tak, po pierwszym przeczytaniu czuć rytmikę, chociaż można dostrzec miejsca gdzie ona jakby lekko kuśtyka (z drugiej strony może mi się tylko wydawać
) Dostrzegam minimalny progres w stosunku do poprzednich wierszy, a nawet tego
wielbłąda rozumiem
===> bo pewnie o wiele błędów chodziło, co szramami w lustrze się objawia, oh
Hm, chociaż nie nie, wiadomo o co chodzi, ale nie zdradzimy prawda
(?) Ogólnie jest tutaj - jak dla mnie - więcej inwencji, czegoś twórczego, choć podanie tego jest dość niezgrabnie. Popracuj jeszcze nad układem strof i wersów, kombinuj z przerzutniami i niech jest płynniej
2/5
Piękne dzięki za komentarze, wiem, że moje teksty nie są najwyższych lotów, staram się w miarę możliwości jak najwięcej pracować nad warsztatem, coraz więcej czytam dzięki czemu sam zauważam masę swoich błędów. Tutaj właśnie postawiłem na rytm i lekkość czy udało się to osiągnąć pozostawiam do oceny forumowiczom.
Co do omenu musiałem przepisywać i sprawdzać bez okularów
Jeśli chodzi o wielbłąda nie będę zdradzał
całościowo - nie. ale ma ciekawe elementy. podoba mi się twój styl; zdaje mi się, że utwór wymaga dopracowania i uporządkowania, bo ciężko chwycić się substancjalnej treści wiersza i jej podczas czytania nie zgubić. a i po wszystkim, jak się patrzy na to, co się chwyciło i nie zgubiło przy odrobinie szczęscia, wygląda toto cudacznie. przynajmniej moimi oczyma
nie wiem. tak bym to określił.