Via Appia - Forum

Pełna wersja: amnezja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
bez zapisu na kafelkach
twarzom ucieka
jak w tłumie zgubiona
karuzela skojarzeń

nie od tych namiętnych
ale dla przeciwnie skierowanych

ucieka spłoszona wspomnieniem
pragnieniom poddana
wybija obcasami rytm
kanonady z muszkietów

reprezentując to przed czym
się broni z każdym oddechem

na kafelkach powinna być
choć jedna pajęczyna
jak wyrocznia lub mapa
dawać wytęsknione ukojenie

ale niepęknięte budują
jeszcze większy niepokój

twarzom które powinna znać
choć z przelotu raz może gdzieś
mignąć musiały przecież
nie mogą być wszystkie obce

otoczenie z chwilą staje się
nieznane jak linie papilarne
Pierwsze dwa wersy przykuły mój wzrok, mimo że nie ogarniam kafelek. Albo mi się kojarzą z zapisywaniem ważnych informacji na kafelkach, które są w całym domu, żeby nie zapomnieć, albo kafelki to metafora zdjęć. A trzecie albo, to że ucieka twarzom tylko będąc niezapisaną na kafelkach.
"Karuzela skojarzeń" mi się podoba. Kojarzy mi się z amnezyjnym umysłem usiłującym sobie coś przypomnieć.
Nie bardzo mi się podobają "przeciwnie skierowane twarze". Jakoś tak nie bardzo.
Wspomnienia rozpędzają amnezję... jakby się tak zastanowić, to po przypomnieniu sobie jednej rzeczy, cała reszta "jakoś leci" i dziury w pamięci w ułamku sekundy zostają zażegnane. Niby prosty wers, a taki ładny.
Co tu robi rytm kanonady z muszkietów i czemu amnezja ma obcasy? Tańczy po nieszczęsnym mózgu zostawiając niepiękne wgłębienia, a dla dodania pikanterii - muszkiety. Ostatnia nuta zasłyszana przed straceniem. No i oczywiście poddaństwo wobec pragnień. Nie pojmuję kapkę... nie mogę nic wymyślić. Ahaaa! Gdy amnezja jest poddawana pragnieniom, wtedy sobie wybija obcasami rytm! I tym rytmem rozstrzeliwuje z muszkietu pragnienia bo nie sposób przedłużyć im życia ze względu na niepamięć. Ok, czaję.
A broni się przed śmiercią i przed sobą samą - zapomnieniem! Chociaż "z każdym oddechem"...? Nie, w sumie nic nie zmienia. Jest ok.
Pajęczyna pęknięć to pajęczyna pęknięć. Mam na myśli - prosto ujęte i zrozumiałe. Monotonia kafelek (które nagle nabrały dla mnie znaczenia zwykłych kafelek) i pęknięcie jak punkt orientacyjny na pustkowiu. Taka biała kropka na czarnym tle.
Literówka się wkradła: "więkkszy".
Niepokój. Faktycznie... to, że coś pękło nie wróży najlepiej, ale że wszystko jest idealne przywodzi jeszcze gorsze przeczucia.

Cytat:twarzom które powinna znać
choć z przelotu raz może gdzieś
mignąć musiały przecież
nie mogą być wszystkie obce

Wyszczególnienie strofy, bo... bo tak. Jakież to piękne zobrazowanie frustracji, rozgorączkowania, niedowierzania i wszystkich tych emocji towarzyszących niemożliwości przypomnienia sobie czegoś/kogoś, z naciskiem na kogoś, co jest jeszcze gorsze i jeszcze piękniej obrazuje.

Tylko ta końcówka... Pierwszy wers - miodzio zakończenie, ale o co chodzi z liniami papilarnymi?
Jak wykombinuję - zedytuję. Na razie jeszcze nie wiem.

Boję się, żeby teraz nie dostać amnezji. Ale takie "boję" i jednocześnie "fajnie by było", pod wpływem emocji po przeczytaniu.
Chrońmy głowy.
bez wątpienia kupują mnie dwa finałowe wersy. mam wątpliwości czy celowe jest zająknięcie w słowie "więkkszy, " aby kompozycyjnie dopełnić emocjonalnie znaczenia niepokoju, który i tak w wersie został wystopniowany. Znaczy się, wyczuwam po prostu literówkę, choć czasem z literówek rodzą się celowe zabiegi, pierwotnie niby przypadkowe.

Póki co, jestem raczej pewien literówki, choć jeśli ma to być celowy zabieg, potrzeba nieco chyba więcej "wskazówek" autora??? Tongue (albo perfidnie zaciemnionych sposobów działania).

Czuj tutaj jakiś zamiar wyjścia z nieco już cuchnącego starością i stęchlizną szyku przestawnego na wstępie z uwspółcześnieniem szyku przy końcówce. Jakby między amnezją tytułową, a wracaniem do świadomości. Trochę mnie jednak nuży wykonanie. Przechodzenie z jednego bieguna w drugi niby winno być rwane, ale ... kurde... chyba - choć lubię takie klimaty w utworach, melodia wiersza mi jakoś lekkim falsetem brzmi.

Oceniam na niepełne 3/5, tylko z powodu finałowego dwuwersu
tak, to była literówka, mea culpa, poprawiłem.
ad. kafelki. hint: shopping center xD
dzięki za tak obszerne komentarze Smile