Via Appia - Forum

Pełna wersja: Żeglarz
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ostrzeżenie - jeśli nie rozumiesz tematyki żeglarskiej, do której odwołuje się ten wiersz - nie mów, że jest "bez sęsu" Wink

_________________________

Pamiętam, gdy zobaczyłem Cię po raz pierwszy.

Pod zielonymi latarniami wypinały się dumnie na wietrze
białe spinakery,
Smukły maszt
gładko przechodził w piękną linię śródokręcia
Na rufie miałaś skórzane i złote zdobienia,
godne królewskiej fregaty.
Dziób twój kształtny, choć widać,
że pokonał niejeden sztorm
bukszpryt zaś nie za długi

Zawsze chciałem wejść na Twój pokład.
________________________
Uśmiechnęłam się do tego tekstu Wink chyba coś ze mną nie tak, bo się w nim doszukuję dwuznaczności. Statek=kobieta. A dlaczego?
Cytat:Zawsze chciałem wejść na Twój pokład
z dużej litery Twój i tu mi dało do myślenia trochę...
Jak ktoś coś wie o żeglarstwie, to ładny obrazek się kształtuje. A jak ktoś się chce doszukać (tak jak jaTongue) czegoś więcej. też się da
no jak to jest o żaglówce to ja chyba jestem seksualnie niedokarmiony xDD
no jak chce wejść na pokład to co dopiero czeka go pod pokładem xDDDD
akurat dzisiaj słucham jazzu i tak jakoś mi się właśnie skojarzyło takie bajkowe podejście, że peel jest...
kajakiem xDDDDD
połowy żeglarskich określeń nie rozumiem, ale się domyślam, w każdym razie dobrze zbudowany, klimatyczny tekścik.
Pozdrawiam Smile
Cóż, że się nie znam na tematyce żeglarskiej, skoro forma jest brzydka i niedopracowana?
Zdecyduj się, czy piszesz wiersz wolny, czy jednak stosujesz interpunkcję.
Obrazek byłby miły, gdybyś poświęcił uwagę także formie - to ważna sprawa.

Nie jest porywająco, choć koncept cokolwiek jednak zabawny.

No i nie podoba mi się odezwa na wstępie - wcale nie ma nic skomplikowanego w tym Twoim utworze, a zakładasz na wstępie, że czytelnik jest idiotą.
Niezbyt miło.
jeśli ostrzeżenie mam czytać jako część tekstu (wiem że nie- chyba?), to chyba Autor ma zbyt wysokie ego, że nie wierzy w przeciętne choć umiejętności myślenia u Czytelnika.


Prawda jest taka, że brak tu formalnego sensu, aby utwór płynął, albo falował, a nie "wertepił" się tak, jakbyś chciał kajakiem przepłynąć przez łąki, pola i pustynie...

Ok, sorry za sarkazm... Wiele moich uwag można by było sprowadzić do podpowiedzi ze strony mojej poprzedniczki. Może? zamiast takiej wstępnej odezwy, zapodać szantowe motto? jakieś pewnie się znajdzie, które jest w kontekście treści, albo... akurat jako prowokacja do odwracanie uwagi??

2/5