Via Appia - Forum

Pełna wersja: Układ dąży do równowagi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
w tym pozornym chaosie znajdzie się stała
już wzdrygam się wahaniem szukam przeciętności

może nie ma mnie w układzie otwartym
nie wymieniam się na prawdy
w zamkniętej świątyni jego ramion

w zamkniętej świątyni jego ramion
bez wątpliwości
Fizykę też mam rozszerzoną. xD

Cytat:w tym pozornym chaosie znajdzie się stała

Wooow, to jest naprawdę świetne!

Zamiast się wahać, szukasz przeciętności? Taka trochę ucieczka, bardziej w moim stylu. Kojarzy mi się z przyjmowaniem biernej postawy wobec życia, gdy już wszystkie marzenia zostaną zniszczone i przywitamy dorosłość. Takie pierwsze skojarzenie.
Fajny pomysł z "wymianą się na prawdy". W przyrodzie nic nie ginie, ale jakże miałby się człowiek zamienić w inną energię? Prawda więc jest energią, człowiek także. (Pewnie źle kombinuję, ale tak mi się podoba.)
A ta świątynia - albo w "jego ramionach" miałabyś się zamienić (mimo że nic się nie dzieje), albo prawda jest w tej świątyni. No chyba że wszystko na raz, wtedy jeszcze fajniej.
Ostatnie dwa wersy bardzo do siebie pasują. W sumie trzy, bo powtórzenie. Lekko mi się gryzą z resztą tekstu, ale to zależy z której strony rozpatruję. Bardziej emocjonalnie - pasuje. Bardziej "fizycznie" (dążąc do kontemplacji istotnej myśli) - nie bardzo, bo zbyt rzewnie jakoś wychodzi.
Hm... w sumie "bez wątpliwości" akurat pasuje w obu przypadkach, tylko te ramiona rzucają "podwójne światło".

Ogółem całkiem fajnie, a na pewno lekko i przyjemnie. <tu powinna być emotikona kciuka w górze z twarzą mrugającą jednym okiem, ale twórcy jej nie dali, dlatego piszę informacyjnie>
Fajnie zabrzmiało to podkreślenie na końcu: "w zamkniętej świątyni jego ramion", chociaż tak prosto, tak hm nie wiem, ciut trywialnie(?) - sorki jeśli źle to ujmę. Przeczytałam z parę razy i doszłam do wniosku, że jest całkiem nieźle. Buduje wyraźne odczucia, gdzieś popycha do szukania sensów, przyziemności. Może jest tak, że Ty co innego tu znajdziesz i ja też, ale jest w tym coś, na prawdę. 3,5/5
(12-06-2014, 10:05)Piramida88 napisał(a): [ -> ]Fajnie zabrzmiało to podkreślenie na końcu: "w zamkniętej świątyni jego ramion", chociaż tak prosto, tak hm nie wiem, ciut trywialnie(?) - sorki jeśli źle to ujmę. Przeczytałam z parę razy i doszłam do wniosku, że jest całkiem nieźle. Buduje wyraźne odczucia, gdzieś popycha do szukania sensów, przyziemności. Może jest tak, że Ty co innego tu znajdziesz i ja też, ale jest w tym coś, na prawdę. 3,5/5

Hm? Trywialnie? czyli codzienność jest trywialna, a zresztą nie odwołuję się tylko do codzienności. Eh.
Panie władzo, ale 3,5 zaokrągla się do 4! Big Grin
Moim zdaniem to jest naprawdę dobre. Ja wiem czy trywialne? W życiu by mi nie wpadło do głowy zdanie o "zamkniętej świątyni jego ramion". Same zamknięte ramiona - jeszcze, ale porównać do świątyni? Właśnie dzięki temu mi się wydaje niebanalne.
Zdaję sobie sprawę, że to "zależy od punktu siedzenia". Ja się doszukuję metafizycznych, albo przynajmniej jakiegoś symbolu we wszystkim, co czytam, dlatego dla mnie z pewnością tekścik jest godny uwagi.
Swoją drogą, lubię wydźwięk Twoich prac, Insomnio. Nawet jeśli ogromnie różnią się stylem/charakterem/problematyką/pomysłem, to we wszystkich jest taka charakterystyczna iskra.
Iskra Bezsenności można by rzec. Big Grin
Problem polega na tym, że "zamknięta świątynia ramion" jest stara jak świat i niemożebnie wyświechtana. To jak porównywać zęby ukochanej do pereł.
To samo z pozornym wahaniem, szukanie przeciętności też jest nienowe...

Czy ja wiem? Złe to nie jest, ale wielką poezją też bym tego nie nazwał.
Ten temat, jak dla mnie, jest poetycko wyczerpany. Po prostu nie da się napisać nic nowego na temat niepewności, poszukiwaniu oparcia w drugim człowieku, czy o wzajemnym zaufaniu. To wszystko już było. Da się napisać dobry wiersz - ale nie będzie on nowatorski.

Jak dla mnie również 3,5/5. Bo to nie jest złe, jest... nijakie.
ok ale to nie jest o takiej tematyceSmile
Cytat:ale 3,5 zaokrągla się do 4!

hm, no czasem nie mam już siły Tongue
Cytat:Hm? Trywialnie? czyli codzienność jest trywialna, a zresztą nie odwołuję się tylko do codzienności. Eh.

hm, no cóż, nie każdy widzi wiersz, tak jak jego autor. Nie zawsze uda się oddać coś w stu procentach, tak jak my to poczytujemy we własnym wierszu. Trudno mi tutaj to określić, "trywialność" była tu przybliżeniem, co starałam się zaznaczyć we wcześniejszym poście Smile