Via Appia - Forum

Pełna wersja: Apokalipsa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
kiedy klaszczesz
czuć pogardę w kurzu
podbiegają kupcy
karaluchy potomstwo szwaczek
wręczają sukna
w które się wysmarkasz

czterej jeźdźcy z boku
rechoczą jak werble
z kontrabasem kastanietami
że aż dygoczą golenie
szkap którym wyżarłaś
wszytkie kostki cukru

kiedy upatrzysz jakiś
wartościowy artefakt
wszędzie gasną światła
już nigdy nie pójdę
z tobą i twoimi koleżankami
na żadne zakupy
rozwalasz mnie
Cytat:czuć pogardę w kurzu
Cytat:karaluchy potomstwo szwaczek
wręczają sukna
w które się wysmarkasz
Cytat:czterej jeźdźcy z boku
rechoczą jak werble
w ogóle tworzysz poezję zgadywankową - to są łamigłówki i rebusy, DOBRZE JEST, szczęściem jest dla czytelnika, gdy są w miarę obszerne (te wiersze-zagadki) tak jak ten, a nie ograniczasz się do takiego minimum, iż słowa dwa czy trzy mają być opisem połowy wakacji, że tak powiem. dlatego ja już dawno się poddałem i niczego w twojej poezji nie szukam, bliżej jej do formy sentencji (zbioru paru sentencji w jednym tekście) czy analogii, a całościowo przypowieści nawet, i to z użyciem tak antywtórnych środków - gdzie np pająk się rzuca na węża a potem wraca przed oblicze myszy - iż jestem pełen podziwu dla wyobraźni a ambicji, ale co z kolei nieczęsto wypada to dobrze, głównie śmiesznie. polecam grandma's boy i pana czizla (nie wiem, jak to się pisze) z jego snami. coś zbliżonego;] good things are coming!
Cytat:że aż dygoczą się golenie
szkap którym wyżarłaś
wszytkie kostki cukru
to jest jednocześnie śmieszne, w sposób kretyniczny, oraz naprawdę dobreBig Grin nie wnikam nawet, co to miało znaczyć, bo i tak nie utrafię, ale chcę powiedzieć, że masz łeb do zmyślania cudacznych pierdafonów budzących skrajnie ambiwalentne odczucia.

aha! no i najważniejsze: wreszcie adekwatny tytuł. zamglenie godne apokalipsy, w której można wyczytać wszystko i nic.
elo, Ziom
dzięki za komenta i w ogóle,
widzę że czytasz mnie też nadal,
ale
to jest relatywnie prosta rozbiórka apokalipsy personalnej, jaką zasem zdarza nam się doświadczać. A gdyby Ci się nawet zdarzyło zapamiętać, kiedy ja w tytule postawiłem dużą literę, może posmakowałbyś ironii. W innym przypadku, jest właśnie jak opisałeś.
pozdrawiam
Walnąłeś znikąd tą pointą. Ja rozumiem, że to trafne podsumowanie, które funkcjonuje w ścisłym powiązaniu z treścią utworu, ale nie, nie kupuję tego rodzaju żartu, bo mam wrażenie, że jest lekko spalony.
Mam do tego prawo.

A "dygoczą się golenie" brzmi i wygląda co najmniej niefortunnie. "Dygoczą golenie" jest ok.

Pozdrawiam cieplutko. Tym razem jestem nieco rozczarowana.
Ja byłem rozczarowany jak miałaś dzwonić i już sie zapowiadałaś, ale sie okazało, że to tylko taki chwyt self promocyjny był ;p
Akurat własnie Tobie miał sie nie podoać, mission complete
dzięki za wizytę, pozdrawiam Smile
Ja miałam numer dać, ale dzwonić miałeś Ty.
Starałam się ukryć to, że Twoje lekceważące zachowanie wpłynęło na moją ocenę, ale się nie udało.
No cóż, całuję ciepło.

SadSadSadSadSadSadSadSadSadSad
Chyba spodziewałam się ciut innej pikantniejszej pointy Wink no cóż... Wiersz całkiem cacy, ale został mi jakiś taki niedosyty Wink