Via Appia - Forum

Pełna wersja: W.B. pisze list do psów na spacerze
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
więc wczoraj widziałem cię znowu
lojalnie drepczącego obok całkiem
ładnej pani - zawsze lubiłem dziewczyny w spodniach -

gdybym potrafił mówić w twoim języku
to powiedziałbym że współczuję
choć co ja wiem o życiu
skoro nie muszę skomleć i wychodzić z domu
żeby zrobić swoje

może nie uwierzysz ale
też jestem na smyczy
nie mogę przystanąć w drodze
obwąchać każdego źdźbła miejskiego trawnika
ani nawet polizać się po jajach

żadna nowość

a jeśli mam cię pocieszyć na zakończenie
to pamiętaj że tak czy inaczej
wszyscy jesteśmy ludźmi
"więc" do śmietnika, Wojtku, tak sądzę, i jeszcze kilka zbędnych moim zdaniem rzeczy by się znalazło - to tylko sugestia.
Poza tym jak zwykle w twoim przypadku, nie jestem pewna, co myślę. "Środek" świetny, końcówka to dla mnie niewypał, ale ja tak sobie tylko marudzę.
Dzięki za pochylenie się nad tekstem i poświęcenie na niego czasu. Nie potrafiłem go inaczej zakończyć.

Pozdrawiam.
Inna końcówka tu nie pasuje.
Dzięki, że jesteś, B.
Ha!
Pamiętam Twój pierwszy wiersz o psie - teraz byśmy trochę pośmieszkowali z niego, bo ten i tamten dzieli przepaść.
Trochę brak jakiegoś choćby subtelnego przejścia między drugą a trzecią strofą, ale reszta ok.
No i przynajmniej nikt Ci nie zarzuci, że jesteś monotematyczny znów.
Taaak, jak księżna - do przycięcia tu i ówdzie. "ani nawet polizać się po jajach" to genialna pointa tego wiersza, IMHO = 4 ostatnie wersy niepotrzebne. IMHO.
No, wychodzi na to, że to jeden z tych wierszy w których prostota i oczywistości można przypisać na plus. Bardzo podoba mi się rozwinięcie tego wiersza, bo na prawdę daje co nieco odczuć mimo tak prostej szaty i tradycyjnych odniesień do "psowatości" Big Grin Całość rodzi refleksję i jest obrazowa, co też jest atutem. 4/5
Okej, pomyślę nad tym przycięciem. Miło, że wpadliście.

Pozdrawiam ciepło.
może i nie można polizać się po jajach i smycz uwiera, ale wystarczy spojrzeć w górę, jaki widok długiej nogi, tutaj raczej przydałaby się taka bez spodni, w kiecuni, if You know what I mean xDD
Parabola fajna, tylko bliżej mi do opinii Root'osława, że na jajach powinno się zakończyć Wink
Pomyślę nad przycięciem (serio). Fajnie, że się spodobało.

Pozdrawiam ciepło.
Po pierwsze: Gratuluję nominacjiWink

Po drugie- wiersz! Biorę bez zastrzeżeń/. Przymrużenie oka, nawet i ewentualny nadmiar jest z powodu kompozycji umiejętnie wgrany w melodię utworu. Bardzo mi się podoba, trafia, a co więcej?- bardzo bliskie mojego sposobu widzenia prywatnego. Chyba nie skłamię, jeśli powiem, że to pierwszy Twój utwór, który biorę po prostu. Może nie jest najlepszy z tych, które u Ciebie do tej pory czytałem, ale mnie wziął sobą, formą, wypowiedzią, albo?- ja mam za dobry humor?. Nie, spoko... gadam, aby gadać, bo jakby to wyglądało, gdybym napisał- Nie mam uwag- 5/5 z plusem

ale poważnie- 5/5 Może utwór nie jest najlepszy, ale najbardziej mi się z Twoich dotychczasowych spodobał.
Dziękuję, bardzo, naprawdę. Nie sądziłem, że się spodoba. Miło mi. Będę się jeszcze starał.

Pozdrawiam ciepło.
Poezja nie musi być trudna, napuszona, naszpikowana terminami ze słownika wyrazów obcych. Nie musi też mówić o sprawach wznioslych, o zdradzonej miłości, o myślach samobójczych, rzeczach ostatecznych. Poezja to projekcja świadomości ułożona w słowach jak puzzle albo raczej pasjans. Marszałek lubił stawiać pasjanse równie mocno jak wygrywać bitwy. A ja lubię prostotę w poezji Smile
W kategorii wierszy zwierzęcych ten stawiam na najwyższym stopniu podium.
Muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się ten wiersz, w którym użyłeś psa jako nośnika uczucia.
To nie jest wiersz zwierzęcy, albo jest, bo przecież i my należymy do królestwa zwierząt.
Odgrzebany, cztery lata temu napisany wiersz.
Jakże jednak świeży.
Zgadzam się z Ratatujem, że te ostanie wersy niczego nie wnoszą.
Powinno skończyć się na tych jajach.