Via Appia - Forum

Pełna wersja: Koniec epopei
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W duchu romantyzmu przebrzydłego
Od powstania do powstania
Od klęski zwykłej do samobójczej
Tak jest historia nasza spisana

Na szczęście wszystkie te przeżytki
Są już dawno za nami
Zostały wysrane
Razem z bułką ze szczurzymi odchodami

Nie będzie już żadnego zrywu
Niech się dzieje co się chce
Bo ja chcę żreć żreć żreć
Patrząc na klimatycznie zapowiadający się początek, z niesmakiem doczytałam dalsze zwrotki. Współczesność współczesnością, ja jednak wciąż będę się chyliła ku swoistej delikatności w poezji. Oprócz tego zauważyłam, że chwilami gubisz rytm. Zastanawiałam się, czy jest to efekt zamierzony, ale doszłam do wniosku, że brzmi to tak źle, że jednak Ci to wypomnę.
Czekam na kolejne wiersze Smile
Pozdrawiam
Właściwie miałem nadal pozostawić bez komentarza, ale jednak--- czasem trzeba skomentować utwór nieudany, niewydarzony wręcz. Samo skandalizowanie i silenie się na anarchizm poetycki, to mało, aby się chciało zapamiętać od pozytywnej strony ów "koniec epopei". Sorry, ale mam wrażenie, ze to jakby spisane na kolanie notatki z marginesu w zeszycie licealisty, któy się nudził i zamiast rysunków, bazgrołków itp akurat sobie napisał wiekopomne dzieło, a potem wkleił w portal literacki pewien, że napisał dzieło, które jeśli zostanie odrzucone, to tylko potwierdzi wielkość autorską. Bo przecież wielcy doceniani byli dopiero w następujacej po sobie epoce- jak uczą w szkołach niektórzy nauczyciele, tłumaczący, ze nie mogą uczyć naprawdę, bo wszystko podporządkowane testom...

Ok, sorry, za cynizm, ale masz jakiś potencjał, a pokazujesz wręcz słabizny, a nawet rzeczy, które powinny zostać w brudnopisie, aż do czasu, gdy naprawdę z nich wykluje się coś, co ma cokolwiek do powiedzenia, albo wymilczenia, czy zagłuszenia. Bo i po to są wiersze, ale nie tym razem. teraz jest to coś. Coś jak bazgroły opublikowane pod pozorem wiersza.


1/5
Heart

Nie lubię cipciowatej poezji, ale rzucanie czytelnikowi w twarz wulgaryzmami jest czasem niesmaczne.
Gratuluję głębokich jak anus posła Biedronia przemyśleń - może lepiej będzie swoje przemyślenia zapisać w formie prozy?