Via Appia - Forum

Pełna wersja: Szklani znajomi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
czasem za moje wiersze jest mi wstyd
próbuję to odreagować wchodząc w cudze wiersze
jako gość bawię się zakłócam ciszę autora
zgaduję

czy ten podstarzały chłopiec ma pomalowane usta
na głowie perukę jak przystoi aktorowi grającemu
rolę wygłasza bardzo stanowczo swoją kwestię
jednorożec to czy ptak?

a ten młodzieniec to chyba pokerowy gracz
maska zasłania pozera i w ustach roją mu się
słowa płatki z kwiatu

tej pani chimernej
dęciak spada z głowy po minucie napięcia
specjalizuje się w zaprzepaszczonych sprawach
zaprzepaszcza a potem jak wariatka się ugania
czy doścignie to co goni?

w dobrym tonie jest docenić wkład pracy autora
ale jak wyrazić opinię o bełkocie tekstu
gdy autor w swoim zuchwalstwie wierzy
że jest poetą

dużo chwil z moich dni u nich odnajduję
Lysso, to, że o wierszach o wierszach (albo o poetach) powstawało dużo utworów, a pewnie jeszcze niejeden powstanie, to sama wiesz. Nie przepadam za takimi, może i dlatego, że niejednokrotnie metapoetyka, jako mój własny grzech, choćby aluzyjny, dopada mnie niejednokrotnie Smile. Co jednak tutaj czytam? I czemu lubię?

Bo w sumie ujęłaś to w proste rozważania, w wątpliwości, obserwacje. Stosowne do- wybacz, że wypomnę Kobiecie- doświadczenia życiowego, którego nie ukrywasz (nie tylko w awatarze).
Prosto, mądrze i z dystansem. Szału nie ma, ale nie miało być. W sumie, to nawet czytam to, jako (jasne, ze nie jakąś nową!) rodzaj obserwację z przymrużeniem oka, jeśli wziąć pod uwagę moje (i nie tylko moje) uwagi w temacie grzechu wiarsza o wierszu (lub poetach). Wybieg zastosowany uważam za udany, bo ... po prostu to nie był wybieg, a przemyślana wypowiedź.

Przemyślałbym jednak przerzutnie, elemanty wersyfikacji i podiał na strofy. Ale to już Twój wybór


4/5
Są to moje obserwacje znajomych, których wiersze czytam od paru lat.
Dobre nawet na refleksję, żeby się zastanowić i oczywiście wysnuć trochę dla siebie. Nie mam zastrzeżeń ani do układu, ani do wersyfikacji. Może mnie jakoś specjalnie z krzesła nie zmiótł, ale oddziałuje na plus. Chętnie poczytałabym w Twoim wykonaniu coś o przewrażliwieniu niedojrzałych dorosłych(takich w skórze dzieciaka), bo coś mi mówi, że mogłabyś to fajnie ująć. Pozdrawiam i zostawiam 4/5
Śmieszy mnie zawsze zwrot 'pod wodę', gdyż absolutnie ze względów logicznych jest bez sensu. Podobnie jak z podwójnym zaprzeczeniem w języku polskim. Skoro nie ma niczego to znaczy, że coś jest. Tak tu, 'pod wodę' na logikę znaczy, że mamy zbiornik wodny i dostajemy sie pod niego, pod dno. Inaczej dostajemy się 'do wody'. Takie bezsensy języka polskiego mnie wkurzają, w sumie.
A co do tekstu to z punktu widzenia - że tak powiem - psychologicznego nawet ciekawa 'zabawa'. Jednak ja tam się hazardem nie zajmuję, wole nie zgadywać, a zbierać fakty, obserwacje, wyciągać wnioski i wtedy sie ma jakąś zasadną opinię o kimś.
Pozdrawiam Smile