Via Appia - Forum

Pełna wersja: Lament dziecka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ojcze mój
drogi ojcze
patrzę na ciebie
i nic już nie widzę.

Cokolwiek uczynię
gdziekolwiek się zwrócę
zawsze trafiam
przed twoje oblicze.

Strąciłem cię z tronu świata
i teraz spiskujesz
z kaleką Uranosem
w czeluściach tartaru.

Krew twoja
stygnie na moich dłoniach
jak długo jeszcze
pródzić nią będę chodnik?

Teraz robakiem jesteś
nie - znowu wężęm
kosąsz mnie po stopach
ja butem ciebie miażdżę.

Nie - teraz jesteś cieniem
odbiciem moim
lustro żywe
gdzie własną twarz widzę.

Gniewasz mnie tym
wszystkim czym jesteś
choć wierną twą kopią
jestem i będę.

Teraz gdy stoję u kresu
wypalam się
jak świeca gasnę
trwa to o wieczność za długo.

I gdy w proch me myśli zmienią
a me imię rzucą na wietrze
gorzka to pociecha wiem
ty tylko po mnie zapłaczesz.

Szary Człowiek

pródzić - brudzić?
wężęm - wężem
kosąsz - ...
Nie przemawia do mnie ten wiersz. Trochę przegadany
Przegadany? Oczywiście, ale jest to pozostałość po mojej przygodzie z dużą scenąBig Grin
*mała errata, by nie kaleczyć języka polskiego. I tak poniósł już dosyć szkód biedaczekSmile

Ojcze mój
drogi ojcze
patrzę na ciebie
i nic już nie widzę.

Cokolwiek uczynię
gdziekolwiek się zwrócę
zawsze trafiam
przed twoje oblicze.

Strąciłem cię z tronu świata
i teraz spiskujesz
z kaleką Uranosem
w czeluściach tartaru.

Krew twoja
stygnie na moich dłoniach
jak długo jeszcze
bródzić nią będę chodnik?

Teraz robakiem jesteś
nie - znowu wężem
kąsasz mnie po stopach
ja butem ciebie miażdżę.

Nie - teraz jesteś cieniem
odbiciem moim
lustro żywe
gdzie własną twarz widzę.

Gniewasz mnie tym
wszystkim czym jesteś
choć wierną twą kopią
jestem i będę.

Teraz gdy stoję u kresu
wypalam się
jak świeca gasnę
trwa to o wieczność za długo.

I gdy w proch me myśli zmienią
a me imię rzucą na wietrze
gorzka to pociecha wiem
ty tylko po mnie zapłaczesz.
Fardreamer, mam wrażenie, że pisałeś trochę 'na siłę'. Nie ma w tym jakiejś takiej 'lekkości'. Jest za to cała masa patosu (nadałeś go szykiem przestawnym, oraz odmianą zaimka dzierżawczego w wersji obecnie nieużywanej, czyli 'me'), który uważam za zbędny.

Ogólnie mam wrażenie, że od niedawna próbujesz swoich sił w poezji.
Czy go pisałem na siłę? Wręcz przeciwnie, w chwili słabości, dlatego nie uważam go za zbyt udanego.Smile
Nie przemówiłeś do mnie tym kawałkiem, Far. Wymaga dopracowania - za duzo w nim slow, za mało treści. Patos, patos i jeszcze raz patos. Mistycyzmu nie osiąga się używając dużej ilości wzniosłych slow. Mistycyzm osiąga się (np.) używając kilku niedopowiedzeń, które pobudzają wyobraźnię i każą czytelnikowi przenieść się w Twój świat. Niestety, nie udało Ci się to, imho.

Odczucie jak najbardziej subiektywne.