Via Appia - Forum

Pełna wersja: pali się w rękach po zmierzchu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
ręce co wieczór obietnicami składane aż do nazajutrz
które strzepuje z siebie krzesany (sobą) taniec na łebku
zapałki która iskrą przerywa jednostajną jedyną

zapamiętaną na stałe

melodię wiatru (odtwarzaną co jakiś czas)
przerywaną trzask i powrót do ustalonego
przyzwyczajonego znanego i nieważne

że mówią i informują o powiewach porywach
targaniach i rozwiewają prostą myśl tak
właśnie na własność wziętą i

zapamiętaną nieważne
że istnieje

umówiona świadomość rozmaitości i synonimy
i słowa bliskoznaczn
e to własny teren monotonia
i zasób dźwięków słownik wiatr w głowie (nawet nie
we włosach bo nazbyt zużyty

skojarzeniem

z kiczem) zapałka trzask

i płomyk
rozwiany pod kątem równolegle do ziemi
utwardzonej butami ognik jak włosy rozwietrzone
i chwila dla której może już i zupełnie nie jest warto
i która jest może

niewiadoma ale pozwala
się w-cisznąć i wy-cisznąć

w niej bezpiecznie po prostu i nieważne
że to obiektywnie bez znaczenia
teraz już

wiesz

więc można sobie
już palce
kursywić