Via Appia - Forum

Pełna wersja: Paryż, 14 II 2016
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
spotkaliśmay się na Champs-Élysées
Philip Lynott śpiewał o paryskich uliczkach
światła witrynowych dekoracji
tliły się w twoich źrenicach

kiedy zupełnie czerwone usta
próbowały karmelowej polewy
ja nuciłem solo Gary'ego Moore'a
razem z walentynkowym muzykiem

tylko pompony rękawiczek smutne
nie mogły sie połączyć tego dnia
jak my w objęciach uśmiechnięci
stajemy się całością raz do roku
I kto tu nie naznacza walę-tynków ?Big Grin

Na początku potraktowałam to niestety sztampowo. Dopiero to ,,raz do roku'' mnie zastanowiło. Jednak to chyba wciąż za mało.
podpowiedż jest w tytule, Insomnio
dzięki za wizytę
pozdrawiam
A mnie tym razem jakoś nie. Pewnie znajdzie się ktoś, kto przyjdzie i zaklaszcze, może powie, że jestem głupia baba i nie rozumiem.
Ale nie rozumiem.
Albo hermol, albo nie było mu dane wpisać się w mój gust.
I niby jest ok, bo forma przecież taka piękna i treść też, ale przeczytałam i zapomniałam.
Nie lubię, kiedy tak się dzieje.
łe, tylko raz do roku;/ bo okazja? wstyd.
nienajgorzej. głównie dlatego, że cokolwiek pojąłem - zwykle jest trudniej, gdy czytam coś twojego.
raz do roku! karygodne.

chyba że peel zwraca się nie do wybranki serca, tj kobiety jakowejś, tylko do paryża. może i durne, ale jako tako by usprawiedliwiało to stawanie się całością jeno RAZ DO ROKU. jednak "my w objęciach uśmiechnięci" całkiem to wyklucza...