11-02-2014, 22:58
u Wisławy były niewidzialne psy - szczekały nocą
czekając na cud zapełniłam już wszystkie kartki
cudem mógłby być wiersz taki co na pewno
jest wierszem cudem byłoby spotkanie z krytykiem
absolutnie bezstronnym i gdyby jeszcze
choć raz stracił poczucie nieomylności
a dla poety
cudem byłby tomik jego wierszy - rozchwytywany
cudów nie ma chyba że cudem jest to: że ćwiczone
palce lepiej piszą oczy więcej widzą serce szybciej
bije i głowa zmęczona lepiej sypia
dobranoc
czekając na cud zapełniłam już wszystkie kartki
cudem mógłby być wiersz taki co na pewno
jest wierszem cudem byłoby spotkanie z krytykiem
absolutnie bezstronnym i gdyby jeszcze
choć raz stracił poczucie nieomylności
a dla poety
cudem byłby tomik jego wierszy - rozchwytywany
cudów nie ma chyba że cudem jest to: że ćwiczone
palce lepiej piszą oczy więcej widzą serce szybciej
bije i głowa zmęczona lepiej sypia
dobranoc