05-02-2014, 20:26
Usłyszałem dzisiaj dziewczynę
Urzekł mnie jej rytmiczny wstęp
jak i melodyczne zakończenie
Blond refren zbawiać powinien
Dotyk trójdźwięków wprawiał w omdlenie
Dnia pięknego i dla mnie zabrzmiała
Od samego preludium zaczęła
trącać me struny figlarnym flażoletem
Aż jedna we mnie staccato nabrzmiała
Spojrzałem na nią jak na kobietę
Wariacje zrzuciła na podłogę
Nagi temat był schematyczny,
lecz akordy zmieniały się z gracją
Już wiedziałem, że mogę grać cover
Artystę napełnia to satysfakcją
Czułem, że wziąłem ją w posiadanie
Gdy wszystkich nut doświadczyłem
nigdy jej już tak nie słuchałem
Jak wtedy, gdy wprawiała mnie w otępienie
Kiedy dotknęła mnie pierwszym razem
Poznałem ją całą, z wszystkimi przejściami
Mogłem nawet wprowadzić zmiany
by to była tylko moja wersja
Znudziła mnie już rzewnymi kwintami
Czas na nową - taka profesja
---
Dłuższy czas tu nie zaglądałem, tj. czasem zaglądałem, lecz nie napisałem nic. Niedawno naszedł mnie pomysł na ciekawy (moim zdaniem) eksperyment literacki, który wcieliłem w życie. Ale czułem się zmuszony wprowadzić zaburzoną rytmikę. Nie wiem czy to było dobre posunięcie. Tak czy inaczej, chciałbym się dowiedzieć, czy Waszym zdaniem, jest tu coś dobrego .
Urzekł mnie jej rytmiczny wstęp
jak i melodyczne zakończenie
Blond refren zbawiać powinien
Dotyk trójdźwięków wprawiał w omdlenie
Dnia pięknego i dla mnie zabrzmiała
Od samego preludium zaczęła
trącać me struny figlarnym flażoletem
Aż jedna we mnie staccato nabrzmiała
Spojrzałem na nią jak na kobietę
Wariacje zrzuciła na podłogę
Nagi temat był schematyczny,
lecz akordy zmieniały się z gracją
Już wiedziałem, że mogę grać cover
Artystę napełnia to satysfakcją
Czułem, że wziąłem ją w posiadanie
Gdy wszystkich nut doświadczyłem
nigdy jej już tak nie słuchałem
Jak wtedy, gdy wprawiała mnie w otępienie
Kiedy dotknęła mnie pierwszym razem
Poznałem ją całą, z wszystkimi przejściami
Mogłem nawet wprowadzić zmiany
by to była tylko moja wersja
Znudziła mnie już rzewnymi kwintami
Czas na nową - taka profesja
---
Dłuższy czas tu nie zaglądałem, tj. czasem zaglądałem, lecz nie napisałem nic. Niedawno naszedł mnie pomysł na ciekawy (moim zdaniem) eksperyment literacki, który wcieliłem w życie. Ale czułem się zmuszony wprowadzić zaburzoną rytmikę. Nie wiem czy to było dobre posunięcie. Tak czy inaczej, chciałbym się dowiedzieć, czy Waszym zdaniem, jest tu coś dobrego .