19-01-2014, 13:56
Nie muszę wciągać koki
i nie chcę piwa sączyć,
nie sądzę, by jakaś roślina mogła nas połączyć.
Energię mam bez amfy,
zaufanie na krechę,
dziś chodzę krzywo, bo naćpałem się twoim uśmiechem.
Gdy głód mnie trafi nagle,
kwicząc jak tępa foczka,
patrzę sobie głupio w halucynogenne oczka.
Pamiętam pierwszy raz,
gdy przyszło mi spróbować,
pociesza mnie ta myśl, że nie dasz mi się przedawkować.
Gdy stoję więc na skraju,
to na naturalnym haju.
i nie chcę piwa sączyć,
nie sądzę, by jakaś roślina mogła nas połączyć.
Energię mam bez amfy,
zaufanie na krechę,
dziś chodzę krzywo, bo naćpałem się twoim uśmiechem.
Gdy głód mnie trafi nagle,
kwicząc jak tępa foczka,
patrzę sobie głupio w halucynogenne oczka.
Pamiętam pierwszy raz,
gdy przyszło mi spróbować,
pociesza mnie ta myśl, że nie dasz mi się przedawkować.
Gdy stoję więc na skraju,
to na naturalnym haju.