Via Appia - Forum

Pełna wersja: Zanim…
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(rozważanie znad talerza)

Zanim się człowiek pierwotny pozbierał i wstał,
by coś namazać na sklepieniu groty, czy ścianie,
gotowy przecież zamysł w swojej głowie miał;
bez wątpienia scenę rodzajową. Jaką? Polowanie.
Zanim się z sobą wdał w duchowe dylematy,
rozważał czy kamienia użyć, oszczepu lub strzał
(nie było prochu, więc nie mógł wytoczyć armaty),
a ścigany wyobraźnią mamut przed oczami stał.
Kiszki marsza grały na najniższych nutach,
więc dla wzmocnienia koniecznej odwagi,
pomyślał o ryku bojowym, a przy tym - o butach,
bowiem sam z siebie bezbronny był - bosy i nagi.
Już z grubej skóry zwierza wykrawa kapce.
Drugim połciem futrzanym chudy grzbiet okrywa,
posłanie z przykryciem niesie nieruchawej babce
i wie, że musi to wszystko jakoś ponazywać.
Już czuje. Już blisko. Rodzą się w nim dźwięki.
Lecz zanim wyduka pierwsze i sensowne słowa,
a te zanim się zrosną z taktem w kształt piosenki,
zanim poemat kunsztowny jego własna głowa
napisze na swoją chwałę i rozumu swego cześć,
musi przecież, choćby w sieć schwytaną kuropatwę - zjeść.

01012014
:] podziw. jak najbardziej pochwalam, majstersztyk jak dla mnie.
Serdeczne dzięki Miriad.
Ze swojej strony dodam, że jest mi bardzo miło coś takiego usłyszeć, zwłaszcza, że tak rzadko od jakiegoś czasu jestem tu komentowanySmile
Inna sprawa, że poświęciłem wierszowi dość sporo pracy, a wykwitł on z przemyśleń nad motoryką ludzkiej twórczości i pomimo humorystycznego podejścia do niektórych aspektów w nim zawartych, to jednak traktuję sens jego i przesłanie na tyle poważnie, że zaliczam do moich sztandarowców, chociaż od uśmiechu i w takim przypadku nie stronięSmile
Pozdrawiam serdecznie.
Kristo, dawno Cię nie czytałem i miło trafić na tak kunsztownie zmontowany utwór Twojego autorstwa Smile Rozważania jak najbardziej słuszne, a to dowodzi, że nawet nad talerzem rodzą się wiersze, tylko trzeba je dobrze ubrać w słowa. Tobie, jak zwykle zresztą, udało się to świetnie.

Zostawiam załużone 5 gwiazdek.
Dobrze widzieć, że znów piszesz, Krzysztofie, i że znów humor zaczyna dopisywać twoim wierszom. Pozwolę sobie zaznaczyć tu swoją obecność, bo spodobało się, i - chyba tyle. Przemyślenia zachowam dla siebie, jak na razie Smile