15-12-2013, 15:25
Stopem wracała siostra Zuzanna
By zdążyć na wieczorne nieszpory
Jednak czuwała nad nią hosanna
Bo ruch na drodze był nawet spory
Nie marzyła że Lexus się trafi
Licowało osiołka dosiadać
Zaczął ją nawet dylemat trapić
Jak się z tych luksusów wyspowiadać
Niewiasta Lexusa prowadziła
Więc rozmowa poszła bardzo gładko
Zuzanna futrem się zachwyciła
Następnie pochwaliła jej auto
Pierścionków też pani dużo miała
Uplótłby z nich nawet kilka wianków
A wtedy panienka się przyznała
Że wszystko dostała od kochanków
Wysiadając drzwiczkami walnęła
Zrobiła się troszkę osowiała
Pięści i zęby mocno zacisnęła
I w celi się zaryglowała
Uspokoił ją ten cichy azyl
Gdy medytowała nad grzechami
Ktoś zapukał – Kto tam – ksiądz Bazyl
SPIERDALAJ …z tymi czekoladkami
By zdążyć na wieczorne nieszpory
Jednak czuwała nad nią hosanna
Bo ruch na drodze był nawet spory
Nie marzyła że Lexus się trafi
Licowało osiołka dosiadać
Zaczął ją nawet dylemat trapić
Jak się z tych luksusów wyspowiadać
Niewiasta Lexusa prowadziła
Więc rozmowa poszła bardzo gładko
Zuzanna futrem się zachwyciła
Następnie pochwaliła jej auto
Pierścionków też pani dużo miała
Uplótłby z nich nawet kilka wianków
A wtedy panienka się przyznała
Że wszystko dostała od kochanków
Wysiadając drzwiczkami walnęła
Zrobiła się troszkę osowiała
Pięści i zęby mocno zacisnęła
I w celi się zaryglowała
Uspokoił ją ten cichy azyl
Gdy medytowała nad grzechami
Ktoś zapukał – Kto tam – ksiądz Bazyl
SPIERDALAJ …z tymi czekoladkami