11-12-2013, 21:12
Samotności nie znam.
Egoistyczne łzy przy tobie ocieram
i co wieczór zbieram do kubeczka.
Przyznaję słodko,
zaniedbywanie ciebie to pieszczota.
Tworzę po to tylko,
by muskać Siebie tłustą śmietanką.
Rozpływam Się, w płynnym złocie,
Ja - Bezcenna.
Urodzona z miłości,
nie pogardzę żadną.
Próbuję wisienkę na torcie urodzin
spotkania, każdej znajomej pary.
Smak zużyty, niestrawny.
Sprawdzam, zwracam.
Wyszukane piękno
jest sensem dla mojego serca,
dumnego z braku wyrzeczeń.
Tak, jestem puchem,
płatków marnej róży.
Przetartym już.
Egoistyczne łzy przy tobie ocieram
i co wieczór zbieram do kubeczka.
Przyznaję słodko,
zaniedbywanie ciebie to pieszczota.
Tworzę po to tylko,
by muskać Siebie tłustą śmietanką.
Rozpływam Się, w płynnym złocie,
Ja - Bezcenna.
Urodzona z miłości,
nie pogardzę żadną.
Próbuję wisienkę na torcie urodzin
spotkania, każdej znajomej pary.
Smak zużyty, niestrawny.
Sprawdzam, zwracam.
Wyszukane piękno
jest sensem dla mojego serca,
dumnego z braku wyrzeczeń.
Tak, jestem puchem,
płatków marnej róży.
Przetartym już.