05-11-2013, 23:33
kosmyki światła skołtunionych włosów poranka
łaskoczą cię w mokry ze wzruszenia policzek
odpoczywasz
świat przynosi ci pod sam nos
- do łóżka
- ławki nad stawem
- pięknie rozświetlonych wieżowców wielkiego miasta
kwiaty najpiękniejszych widoków
cudowne sekundy ciepła tych promieni
świeżość powietrza
siłę - przecież wycieńczonego organizmu
- na chwilę zachwytu
za każdym razem zastanawiasz się
czy robisz dobrze
czy to właściwa droga
czy może cierpienie w bezpiecznym znanym świecie reguł
nie byłoby lepsze
potem słyszysz własne myśli
żałujesz każdej chwili w której jeszcze nieświadomie
udawało ci się przeżyć bez tych poranków
nocy przed nimi
nigdy więcej nie chcesz się tak męczyć
dopóki masz wybór
łaskoczą cię w mokry ze wzruszenia policzek
odpoczywasz
świat przynosi ci pod sam nos
- do łóżka
- ławki nad stawem
- pięknie rozświetlonych wieżowców wielkiego miasta
kwiaty najpiękniejszych widoków
cudowne sekundy ciepła tych promieni
świeżość powietrza
siłę - przecież wycieńczonego organizmu
- na chwilę zachwytu
za każdym razem zastanawiasz się
czy robisz dobrze
czy to właściwa droga
czy może cierpienie w bezpiecznym znanym świecie reguł
nie byłoby lepsze
potem słyszysz własne myśli
żałujesz każdej chwili w której jeszcze nieświadomie
udawało ci się przeżyć bez tych poranków
nocy przed nimi
nigdy więcej nie chcesz się tak męczyć
dopóki masz wybór
05.11.13