Via Appia - Forum

Pełna wersja: Zmiany przez wielkię "Z"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Moja dziwna twórczość przy której tworzeniu mocno mi odbijałoWink.


Rozdział 1

Planeta Appian, Miasto Twort, ul.Połtejska 13
Tyjak Czyt nie miał dziś dobrego dnia. Rano w gazecie przeczytał, że walki Rotandelsko-Wakeńskie się nasilają, a kapłanie Viowie idą jutro z kolędą na ich ulicę (bał się, że już sobie przypomnieli kto w wieku 6 lat rzygnął kwasem szyjnym na wizerunek św. Mirakada). Ale najgorsze przydarzyło mu się dopiero w pracy. Okazało się, że nowy minister wojskowości pomyslał o specjalnym, nowym języku dla wojska (którym jakoby łatwiej jest się porozumieć), a kurs jest obowiązkowy i płatny! A ponieważ pensja kierownika mechaników wahadłowych (od wahadłowca) jest dość niska, mógł się pożegnać z wakacjami nad morzem Karmelskim (tak, zamiast wody jest tam karmel), ale to nie koniec nowinek... Pierwszy raz poleci ze statkiem na front! Co prawda nie na wojnę domową z Rotandelami, ale z Idotema z planety Weryf... Ale jednak! To nic, że oni nie wyszli po za ere naboji wybuchowych, niebezpieczeństwo jest...


Przepraszam za błędy, ale na razie nie chce mi się poprawiaćWink. Jeśli ktoś chce to proszę bardzo, ja poprawię dopiero wieczorem.
Sądzę, że od recenzenta jednak jest wymagane ciut więcej, a Twoja wypowiedź, że Ci się nie chciało poprawiać błędów... No cóż. Szkoda, że nie poprawiłeś błędów i nie wstawiłeś tego już w takiej formie jak powinna być wieczorem. I to tyle? Koniec pierwszego rozdziału? Ech... Jak dla mnie to jakiś mało śmieszny żart. Ale cóż, może i tu się nie znam.
No to raczej taka seria do której się nie przykładam jakoś strasznie, czekam aż mi się naładuje wena, a to taka rozgrzewka przed czymś duuużym Wink.
To możesz się rozgrzać na kartce papieru, a nie wstawiając niepełny tekst na forum.
Za mało, żeby cokolwiek powiedzieć na temat tekstu, kilka nic nie mówiących nazw, rozumiem, że z jakiejś innej planety, lub wymiaru. Jakiś Tyjak Czyt, o którym nie ma żadnej wzmianki, oprócz tego, że jest i ma zły dzień, a wypadałoby go jakoś opisać, skoro już został przedstawiony z imienia i nazwiska. Komentarz autora pod tekstem - szczyt nieprofesjonalizmu.

Naboje - naboi.

Rotandelsko-Wakeńskie - rotandelsko-wakeńskie, tak jak polsko-niemieckie, przymiotniki utworzone od nazw państw i nacji z małej litery.

A ponieważ pensja kierownika - bardzo nieładnie wygląda zdanie zaczęte od A.
Proszę, byś usunął to sam, dziś, potem wstawił coś, co się nadaje do czytania. Szanuj czytelników, bo inaczej wieku ich mieć nie będziesz.
A myślałam, że rano przeczytam już coś innego. A tu lipa.

edit: sorki, nie zauważyłam, że wątek został ukryty.