23-09-2013, 15:58
W gospodo-we wpadł napięcie
człek młodego pokolenia
i obwieścił - będzie księciem
łowca Białego Jelenia.
Każdy, kto zabijał sarny
lub handlował trofeami
miał dziś szansę stać się sławnym
w politycznym origami.
Sto ze straży, tysiąc śmiałków,
w grupie, indywidualnie,
dziesięć zacnych, reszta parchy,
sterowane diabłem zdalnie,
człowiek chciałby polerować
dupą fotel i mieć dobrze,
lecz jest jedno tylko zwierzę,
jedno berło - milion go chce.
Znany w mieście tym kłusownik,
głupia menda - zabił matkę,
śmiał się cicho niczym chochlik,
podróżując wąskim traktem.
Wtem na górce obok lasu
spotkał śniadoskórą bestię,
strzelił, zabił, wziął poroże,
oddał, oblał, został księciem.
Nic w tym nie zaskakuje cię,
morał znany w każdym mieście,
iż w naszym prawdziwym świecie
"zły" wygrywa nawet częściej.
człek młodego pokolenia
i obwieścił - będzie księciem
łowca Białego Jelenia.
Każdy, kto zabijał sarny
lub handlował trofeami
miał dziś szansę stać się sławnym
w politycznym origami.
Sto ze straży, tysiąc śmiałków,
w grupie, indywidualnie,
dziesięć zacnych, reszta parchy,
sterowane diabłem zdalnie,
człowiek chciałby polerować
dupą fotel i mieć dobrze,
lecz jest jedno tylko zwierzę,
jedno berło - milion go chce.
Znany w mieście tym kłusownik,
głupia menda - zabił matkę,
śmiał się cicho niczym chochlik,
podróżując wąskim traktem.
Wtem na górce obok lasu
spotkał śniadoskórą bestię,
strzelił, zabił, wziął poroże,
oddał, oblał, został księciem.
Nic w tym nie zaskakuje cię,
morał znany w każdym mieście,
iż w naszym prawdziwym świecie
"zły" wygrywa nawet częściej.