20-09-2013, 12:36
Ludzie już nie wierzą w smoki
Więc nie ma dla mnie roboty
I nudzę się w tym niebie
Smokobójstwo wyszło z mody
Nie czas czekać na nagrody
Choćbyś tuzin smoków ubił
Nikt nie będzie cię hołubił
A roi się pomiot smoczy
Lecz tak dumnie już nie kroczy
Tylko się przed wzrokiem kryje
Wciąż czekając na tę chwilę
Kiedy pan ich przybędzie
Na tę chwilę także czekam
I nie będę wtedy zwlekał
Gdy król smoków z jamy wyjdzie
By panować nad światem przyjdzie
Wtedy ja ze swym mieczem
Zrobię z niego małą sieczkę
Siedem łbów do sakwy wsadzę
Diademy i dziesięć rogów
Dam w prezencie Panu Bogu
Skórę zaś sobie wezmę
I ród smoków tak wykończę
Że nawet ich skrzydła rącze
Nie uratują ich już
Więc nie ma dla mnie roboty
I nudzę się w tym niebie
Smokobójstwo wyszło z mody
Nie czas czekać na nagrody
Choćbyś tuzin smoków ubił
Nikt nie będzie cię hołubił
A roi się pomiot smoczy
Lecz tak dumnie już nie kroczy
Tylko się przed wzrokiem kryje
Wciąż czekając na tę chwilę
Kiedy pan ich przybędzie
Na tę chwilę także czekam
I nie będę wtedy zwlekał
Gdy król smoków z jamy wyjdzie
By panować nad światem przyjdzie
Wtedy ja ze swym mieczem
Zrobię z niego małą sieczkę
Siedem łbów do sakwy wsadzę
Diademy i dziesięć rogów
Dam w prezencie Panu Bogu
Skórę zaś sobie wezmę
I ród smoków tak wykończę
Że nawet ich skrzydła rącze
Nie uratują ich już