Via Appia - Forum

Pełna wersja: Postscriptum
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
PS. już nie chcę cię znać
bo umieram codziennie
retrospekcją przytłoczona

i pijąc wspomnień (nie)słodką truciznę
ciągle się krztuszę
szczęścia niestrawnością

i czasem jeszcze czuję się słabo
bo nie chcę oddychać
jedynie nadzieją

że pusta karta w mym pamiętniku
zapiszę się kiedyś
miłości literą
Nie umiem i nie mogę czytać o miłości. Womituję.
Przepraszam.
Cytat:i czasem jeszcze czuję się słabo
bo nie chcę oddychać
jedynie nadzieją
Reszta przejedzona.
Rozumiem, ale i tak dzięki za przeczytanie Smile
Cytat: że pusta karta w mym pamiętniku
zapiszę się kiedyś
miłości literą
mnie zaś przypadła do gustu tylko końcówka. szalenie zmyślne jest wykorzystamnie LITERY miłości. imponują mi takie małe rzeczy, takie zagrania nibyproste, a jednak ja bym się głowił głowił i nigdy niedogłowiłUndecided zazdroszczę. w moim wykonaniu na bank padłoby na decyzji - pismem miłości. albo jakoś tak. krótka ta moja finezjaSad zatem przejawy co dłuższej, lepiej ukrwionej, wytrenowanej, zawsze zyskują mój poklask.

często przeszkadzają mi długie i trudnawe słowa w poezji (np retrospekcja zamiast pospolitsze wspomnienie; poza tym niestrawność też jest zbyt wielogłoskowe, żeby nie rzec długie) - nie zawsze i nie w każdej kompozycji, ale czasem nienajlepiej wypadają, bywają przeciągłe i zbyt akademickie w świetle reszty wiersza. nie lubię też z reguły (nie)zbyt ciekawych kombinacji z wyrazami antonimicznymi - jednak to wynika z tego, że wiele podobnych prób zabłyśnięcia wychodzi autorom zupełnie źle, korzysta się z nich nienależycie i jest kiszka, TYMCZASEM tu wcale nie ma powodów do takiego zarzutu. mimo to od razu mnie to zraziło. wolę, gdy się takiego czegoś unika, bo odbieram to zawsze za kicz, niewiele umiem na to zaradzićUndecided
rym czasem też umie pokazać się ze złej strony;] na przykład, gdy jest sam jeden.
Cytat:PS. już nie chcę cię znać
bo umieram codziennie
retrospekcją przytłoczona(brzydka inwersja)

i pijąc wspomnień (nie)słodką truciznę
ciągle się krztuszę
szczęścia niestrawnością

i czasem jeszcze czuję się słabo
bo nie chcę oddychać
jedynie nadzieją

że pusta karta w mym (archaizm!) pamiętniku
zapiszę się kiedyś
miłości literą(Jezus)

Jakiś potencjał jest, ale chyba na razie głęboko uśpiony. Banalnie trochę i mgliście. A powinno być odkrywczo i wyraziście, no.
Niesłodka trucizna wspomnień, niestrawność szczęścia, oddychanie nadzieją i jeszcze parę innych - zajeżdżają grafomanią.
Schematy powiela się bardzo łatwo, ale czasem warto spróbować czegoś nowego.
Też mam z tym problemy czasem, więc wiem, że łatwo nie jest.
Forma z banalnego tematu potrafi zrobić wszystko. (tu odsyłam do poezji Piotra Mitznera)

No, czekamy na więcej.
szyk przestawny nie pozwala skupić się na całości utworu.