09-09-2013, 20:06
(wstawię jeden utwór za jutro gdyż może mnie być)
Była ciepłym porankiem dnia
zapatrzony w obraz wiszący na ścianie
przemyślał każdą niespodziankę
nowe myśli dawały mu ukojenie
miłował każdą sekundę z nią
zegar zatrzymał czas za lustrem
w swoim szarym kąciku
chciała znów słuchać jego melodii
dobiegającej ze słów
wzruszającym oddechem zawirowała
do przystani troski
prężnie wydeptali swoją ścieżkę
do dębowego mostu
a gdy
kolor różu zasłonił niedoskonałości
iskra zrodziła płomień
krople wody ocean
dwa światy złączyły ich w jedność
lecz walka dnia z nocą dobiegła zenitu
a delikatne płatki róży upadły na parapet
ostatnie pożegnanie
zapieczętowane zostało w płótnie malarskim
G.M
Była ciepłym porankiem dnia
zapatrzony w obraz wiszący na ścianie
przemyślał każdą niespodziankę
nowe myśli dawały mu ukojenie
miłował każdą sekundę z nią
zegar zatrzymał czas za lustrem
w swoim szarym kąciku
chciała znów słuchać jego melodii
dobiegającej ze słów
wzruszającym oddechem zawirowała
do przystani troski
prężnie wydeptali swoją ścieżkę
do dębowego mostu
a gdy
kolor różu zasłonił niedoskonałości
iskra zrodziła płomień
krople wody ocean
dwa światy złączyły ich w jedność
lecz walka dnia z nocą dobiegła zenitu
a delikatne płatki róży upadły na parapet
ostatnie pożegnanie
zapieczętowane zostało w płótnie malarskim
G.M