Via Appia - Forum

Pełna wersja: Efekt motylka (Niemożliwe)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Huśtawka przypomniała mi o wahadłowej funkcji przemijania. To trochę dziwne, zważywszy na mitologiczne zapętlenie bytu.
Nie przestając trzepotać skrzydełkami, obserwowałam chłopca i jego ponadzmysłowy kwiat. Leżąc na trawie i patrząc w niebo zrozumiał, że może jest przeciwieństwem.
Jeden dzień do końca, w zachodzie słońca skąpane moje skrzydła, huśtawka dająca nadzieję i wahadło - tak piękne w swej niedoskonałości.
Przez nagłe zapalenie serca upadam poniżej kwiatowej godności świata, co nie ma znaczenia z perspektywy okrągłości, wśród której przerwana zostaje moja kreska bytu. Meta. Słońce przypomina o „carpe diem”, tymczasem ja łączę się na zawsze z nieskończonością. Światło to świata tło.
to są, prosze pana, w caaaaałej rozciągłości, efemeryczne bełkotylki. masz bełkotanie mięśnia literackiego, co, zważywszy na bełkotyczne serpentynowanie istnienia, kładzie się na twoje teksty wybełtaną rolą wymijania się z treścią jakąkolwiek, a lepienia z majaków i bredzeń małe, śliczne, urocze pierdafony.

ten tekst jest jak ten komentarz.
nie powiem nawet, że jest definitywnie do chrzanu, bo jak ktoś chce, to i w takich koszyczkach z wikliny coś znajdzie, ot, choćby powietrze. a w tym już może być wszystko, od tlenku węgla po jod. naprawdę. wystarczy podejść jak do poezji, a właściwie jak do poezji qizowej, jak to ją czasem nazywam. czyli takie liryczne zrób se sam. ja wymieszam pulpę wyrazów i zdań, a ty już sobie ją przecedzisz.
osobiście? sztuka dla popapranych. na stronach autora i odbiorcy.
Zaczyna się obiecująco, a potem robi się bełkot. Bardzo zgrabny bełkot, to fakt, bo styl całkiem przyjemny, a nawet nieco dezinformujący. Jawisz się jako narrator inteligentny, a wręcz przeintelektualizowany. Ogromny przerost formy nad treścią nigdy nie wróży zbyt dobrze. Nie bardzo lubię teksty, które po odpowiednim przeformatowaniu wizualnym, mogłyby się stać poezją.
Bełkoczesz z gracją, muszę przyznać. Nawet trudno to ocenić, ale przyznam 3/5. A całość nazwałbym jako "źle spożytkowaną inteligencję".