słońce zaskoczyło dżdżownicę
na środku chodnika
nie pamiętała zeszłego wieczoru
ani tego przed nim
wiła się i pewnie krzyczała:
hej podnieś mnie
hej nie odchodź w ten sposób
niech cię szlag skurwysynu
potem jedynie prażyła się
patrząc (z robaczych niebios) na rowerzystów
i pary idące za wilgotną od lata rękę
a ja
mam tylko nadzieję
że już się nie gniewa
niestety nie ma we mnie dostatecznie dużo tytułowej desperacji, żeby rozwinąć komentarz. a źle pisać o złym tekście to masochizm.
nie tym razem - dla mnie.
pozdrawiam i do następnego.
Dzięki za pochylenie się nad tekstem.
Pozdrawiam.
baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo mi się podoba;-)
Taka jakby liryczna (z Kofty wzięta) pogodność;-). Mam tu na myśłi po prostu klimat i dystans w spojrzeniu...
Może i przesadzam, ale ... akurat taki mam nastrój, więc i spojrzenie nieco mniej złośliwe. Zresztą, choćby złośliwie to i tak musiałbym przyklasnąć;-)
Cieszę się, że się podoba. Dzięki za poświęcony czas i w ogóle (napisałbym coś bardziej wymyślnego, ale nie umiem).
Pozdrawiam!
Czytałam już dawno, ale teraz wracam.
Cytat:potem jedynie prażyła się ('jedynie' zgrzyta)
patrząc (z robaczych niebios) na rowerzystów
i pary idące za wilgotną od lata rękę
Fajna refleksja - ujmująca, prosta i niebanalna.
Dzięki za komentarz. :3
Podrawiam.
Cytat:wiła się i pewnie krzyczała:
hej podnieś mnie
hej nie odchodź w ten sposób
niech cię szlag skurwysynu
Rozbawił mnie ten fragment
Zobaczyłam w głowie obraz, na którym dżdżownica wymachuje dorysowaną ręką w stronę człowieka i wykrzykuje w jego stronę.
Pozdrawiam
jeszcze klęła wijąc się w cierpieniu do końca, a ty draniu miałeś nadzieję że się nie gniewa...Podoba mi się wiersz, trochę za słaba końcówka.
Dzięki. Trzymaj się.
Pozdrawiam.
a ja tu mam inny temat wierszyka. zostawia chlop babe bo juz ma dosyć...rózne sa powody gdy chlop ma dosyć
... i ta wielce zdziwiona , jak to
co jest , ejjjj. ale natycznoast prosze tu nie blaznowac , wracac otrzasnac sie i wogole, mnie sie tak nie zostawia co by nie bylo. Ale chlop nie wraca bo wie ze MA DOSYĆ. i ma nadzieje ze przestanie sie na niego kiedys gniewac.
bo sie wija jak takie robale czesto kobiałki, miotaja i krzycza a ilez można, prawda...? baby to by nie bylo szkoda , ale dżdżownicy tak na słonku to żal trochę
pozdrawiam /m
Dzięki za pochylenie się nad tekstem.
Pozdrawiam ciepło.