19-07-2013, 10:51
Gwiazdy wołają mnie z bliska,
a księżyc już czeka, wzywa,
pętla nocy się zaciska,
śmierć z kosą wychodzi na żniwa.
Wypada mi z nosa aspartam,
znacznie bliższe są mi jaskółki,
nadal wilki grają na gardłach,
i inne patetyczne pierdółki.
Kiedy będą mnie wsadzali w trumnę,
czoło ukaże się ludzko dumne,
staram się przeżyć to dobrze,
by nie spóźnić się na własny pogrzeb.
a księżyc już czeka, wzywa,
pętla nocy się zaciska,
śmierć z kosą wychodzi na żniwa.
Wypada mi z nosa aspartam,
znacznie bliższe są mi jaskółki,
nadal wilki grają na gardłach,
i inne patetyczne pierdółki.
Kiedy będą mnie wsadzali w trumnę,
czoło ukaże się ludzko dumne,
staram się przeżyć to dobrze,
by nie spóźnić się na własny pogrzeb.