przytulona do poduszki
chłonę ozon i zgiełk za oknem
leniwy czas
rozkosz
codzienność czeka
tuż za myślą o orgazmie
kilka skurczów
powrót
pogłaszczę przyszłość
niedługo zakwitnie
oswoję ją sobie
myślą
lekki powiew
znak że życie się zaczyna
nie teraz
sen
Zacznę od końca, bo najbardziej mnie uwiera samotny przecinek:
Cytat:znak, że życie...
W całym tekście nie używasz w ogóle interpunkcji, a przed "żet" nagle ją wstawiasz. To jest do poprawy.
A już na początku tekstu zamiast poezji, mamy wyliczankę. I nie mówię tutaj, że to zastosowanie jest złe. Raczej chodzi o to, że w krótkich tekstach, jeszcze z taką wersyfikacją - to się nie sprawdza. Trąca o banał i patos.
Przykładowo sama strofa trzecia:
- powtórzenie - dwa razy
myślą
To niedopuszczalne.
Ogólnie pomysł z:
Cytat:codzienność czeka
tuż za myślą o orgaźmie
- skreśliłabym tuż,
i zaczęłabym od tego wersu myśleć
Ponadto:
Miejscownik (o kim? o czym?): Rozmawiam o
orgazmie, nie zaś jak w tekście orgaźmie.
To tyle ode mnie.
Pozdrawiam!
Dziękuję eyesOFsoul za odwiedziny i uwagi.
Niedociągnięcia poprawiłam.
Jeśli chodzi o - tuż - , zbyt mi się podoba właśnie w tym miejscu, więc zostanie.
Propozycję myślenia rozważę
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.