Via Appia - Forum

Pełna wersja: [podrażnienia]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
patrzysz jakbym była jednym z tych
kamieni z pobocza. wytrącone, tak
bardzo pragną ugiąć się pod ciężarem.
zdusić ból, odciskając ślad na asfalcie.

a przecież leżę tylko na podłodze. nocą.
czekam aż po mnie przejedziesz. bez bajek.
że blizny? to nic. można je wyrzygać.
wiesz? i w końcu zapomnieć.
ej, pierwszą strofe masz w porządku, może nie ucieszyła mnie w całości (zduszanie bólu z lekka nie pasuje) ale przyjmuję ją. a druga?Undecided
Cytat: czekam aż po mnie przejedziesz. bez bajek.
że blizny? to nic. można je wyrzygać.
wiesz? i w końcu zapomnieć.
jestem świadom silnego natężenia metaforycznego;] że tak powiem. ale wypada to naprawdę nieciekawie. oj niziutko.
Zaproponuj zmiany, powiedz dlaczego niziutko...
Porozmawiaj ze mną merytorycznie. Bo na razie nie mam jak odpowiedź na Twój komentarz, a bardzo bym chciała się ustosunkować.
(17-07-2013, 23:17)eyesOFsoul napisał(a): [ -> ]czekam aż po mnie przejedziesz. bez bajek.
że blizny? to nic. można je wyrzygać.
wiesz? i w końcu zapomnieć.

ten fragment chyba najbardziej do mnie trafia.

Jedyne co mi się tu gryzie, to po kropkach, znakach zapytania brak dużej litery, ale może właśnie tak ma być?
Zgadzam się z miriadem. Pierwsza strofka jest dobra, ale druga to straszliwy banał. To już było, miliony razy. Pointa jest mdła i chyba najbardziej banalna z całego wiersza. Fajnie się zaczyna, beznadziejnie kończy.

Co do pierwszej jeszcze, to mała sugestia:

patrzysz jakbym była jednym
z kamieni na poboczu. wytrącone, tak
bardzo pragną ugiąć się pod ciężarem.
zdusić ból, odciskając ślad na asfalcie.


Aha, no i dlaczego tytuł w nawiasie kwadratowym? To ma coś oznaczać?

Daję 3, bo jest pół na pół.
rootsrat, chętnie zobaczę, kto w wierszu miał motywy choćby z tej drugiej strofy. Bo o banałach można mówić w każdym wierszu. Ale skoro sam napisałeś, że to już było miliony razy, to chyba jesteś mi w stanie podać jeden taki przykład wiersza. Smile

Blizny zaś można ująć na wiele sposobów. Szramy, linie, dotyki... Z tymże wtedy już nie mamy obrazu - bólu, cierpienia, jakiejś emocjonalności.
Jeśli mówimy, że ta strofa to banał, bo mam w niej słowo blizny, to chyba jednak rozmijamy się w rozumieniu poezji. Bo gdybym ujęła "ranę" inaczej, posądzono by mnie o jakieś absurdalne skojarzenia.
W czym tkwi banał tej strofy? Bo skoro rozmawiamy o wierszu, to warto wyjaśnić sobie słabość drugiej części.

Cytat:patrzysz jakbym była jednym
z kamieni na poboczu
- nie może tak być. Bo właśnie chodzi o konkretne kamienie. Z "tych" kamieni, które odcisną swoje piętno, do "tych" kamieni, a nie innych będą odnosić się blizny.

Tytuł: ponieważ mam taki cykl wierszy, które ja sobie (to jest tylko moje widzimisie skojarzeniowe, żebym wiedziała, że to do tego worka wkładam) nadaje.


emyk888, miło mi. Bo ten fragment jest kluczowy. Pokazuje całość obrazu. II strofa miała zamknąć buzię, więc musi być wyrazista w odbiorze. Jeśli przynosi skojarzenia negatywne - to tak miało być.

Nie stosuję wielkich liter nie przez nieposzanowanie języka polskiego, a taką manierę. Dla mnie cała interpunkcja w wierszu to moment na oddech, zastanowienie, przeciągnięcie. Szarpnięcie. Przez to wiersz ma swój układ (mój). Taka ruletka.


Dziękuję za ślady. Smile
wybaczenia upraszam. już podaję konkrety.

"czekam aż po mnie przejedziesz" wywołało u mnie tak zwany dzisiaj "WTF". pomijam niezrozumienie z mojej strony (bo wierzę w prawdopodobieństwo, iż jakiś tam sens się w tym zawiera, ino dla mnie jest on zatarty i niejasny), za to zdecydowanie stwierdzam, że brzmi to cokolwiek dziwacznie, nie dodaje utworowi uroku.
ot tak to widzę, co począć? nie będę kłamał, że jest inaczej.
z "bez bajek" sprawa ma się identycznie. śmieszy i wywołuje silne podejrzenie, że gdybym poznał właściwą interpretację tego wersu, nie spodobałaby mi się. wszystko można zrobić lepiej lub gorzej, zgoda? ta przenośnia - bo z pewnością PL nie wyraża się dosłownie i szczerze, raczej "poetyzuje" - brzmi śmiesznie (powtórzę coś, co już kiedyś pisałem. metafora - IMO! - odczytywana jest zawsze wprost, przynajmniej z początku. czyta się znaczenie dosłowne, dopiero po chwili dociera do nas treść ukryta. nie przekreślam wyjątków, ale to już bardziej mowa o popularnej frazeologii i idiomach, mam wrażenie; zatem może nam wyjść metafora trafna a wdzięczna, a może wyjśc cos zupełnie odwrotnego), a odszyfrowuje się ją (tę twoją) z trudem, bo z wielką niepewnością. co ma oznaczać przejscie po kimś? coś, jak przejscie po nic nieznaczącym kamieniu? skoro tak, o co chodzi z tą bajką? nijak się to nie zgrywa (przynajmniej na razie nie zatrybiam. może jeszcze mnie kto oświeci, nic straconegoWink zdarzało się nieraz), a reszta nie idzie temu z pomocą. bo reszta wygląda tak:
Cytat:że blizny? to nic. można je wyrzygać.
bardzo kolokwialnie, nie wiem... podwórkowo (?) i niepolonistycznie się zrobiło. zdanie od "że", równoważnik właściwie, w dodatku pytający. da radę się domyśleć, jak powinno się to czytać i rozumieć, owszem, ale nie musi mi się to podobać, prawda? IMO twoja decyzja - napisania tego w ten sposób - nie była dobra.
no i był to dla mnie trochę wyskok z nikądUndecided te blizny. kolejne WTFUndecided
rzyganie blizn (nieważne, jak bardzo metaforycznych) jest głupie, a w konteście tutaj leży dwuznacznym. czyje blizny i kto ma je rzygać?
Cytat:wiesz? i w końcu zapomnieć.
to samo pytanie, jak wyżej. PL czy adresat?
choć tak czy owak - jest dziwnie, coby nie rzec kretynicznie.
ale wciąż nie mówię, że nie mogę sie mylić. musiałbym otrzymać jakieś wytłumaczenia. może rzeczywiście czegoś nie łapię...

mnie tam osobiscie nadal się nie podoba. starałem się wyjaśnić, dlaczego. daruj, że wcześniej napisałem swoją opinię tak ubogo, i dziękuję, że odpowiedziałaś w swój sposób, miałaś rację.

p.s. sugestia roota o kamieniach mi też wydaje się dobra. zwłaszcza, że unikasz podwójnego "z".
Ok, bo widzę, że tu 'teoretycy poezji' zaczynają siać ferment. Co jest, (cenzura), niejasne?

Masz metaforę. Pobocze, na którym są poukładane kamienie. Na poboczu, czaisz, czytelniku? Nie na drodze. Ale jeden z tych kamieni się zgubił i jest na drodze. Wbić się może w opony, stopy, łapy, czegokolwiek, co skorzysta z drogi. Zadając obrażenia i niszcząć drogę (wbijanie się w asfalt).
I teraz strofka druga. Wracamy do peela. On/ona jest kamyczkiem, ale leży na podłodze (metaforycznej? dosłownej? jakie to ma znaczenie). A że nieuchronnością jest, że cos 'kamyczek na drodze' rozjedzie (lub po nim przejdzie) to peel czeka. Nie ma złudzeń, więc jest 'bez bajek', że happy end i nic go nie rozjedzie. A dalej jest już jakby nakłanianie adresata. 'przjedź po mnie, to normalne, nieuchronne, nie ty to kto inny, to co z tego, że blizny, się zagoją, zapomnę o nich'.
I wreszcie to 'wyrzyganie'. Ból (nie tyle zewnętrzny) czasem odbiera apetyt, a czasem pojawia się kiedy już się coś zjadło, poza tym w końcu trzeba coś zjeść. Organizm wyczerpany psychicznie nie zawsze sobie z tym radzi. Jeśli nawet odbierzemy to w sposób metaforyczny, to to wymiotowanie ma cel oczyszczający. Nie tyle z toskyn, ale czasem pozwala się na tyle wycieńczyć, by zasnąć chociaż.

@ eOFs

Powiem szczerzy, że spodziewałem się trochę więcej uszczypliwości, ale i tak trzyma poziom :-) Szczególnie podobało mi sie to dopowiedzenie 'nocą'. I ta przerzutnia z 'tych' na 'kamieni', do której się doczepiają, akurat mi nadaje taktu.
Jedna uwaga:
jeśli zdusić ból, jak rozumiem w sobie, to wtedy by opierał się nadal naciskowi i nie byłoby sladu na asfalcie. raczej chyba poddać się bólowi i zostać wciśnietym? No chyba, że to jest ból nacisku, ale właśnie to jest w tym kontekście za bardzo niejasne. Czy chodzi o ekstrawertyczny czy introwertyczny kierunek bólu. Może by coś dodać tu?

Pozdrawiam serdecznie :-)
ferment? a zarzywasz coś? nic nikt nie sieje, kulturalnie sie wypowiada. nadto taki sam ze mnie teoretyk jak z ciebie. tylko że tobie sie takie ujęcie tematu (a nawet wyliczonych metafor) podoba, a mi absolutnie. to tak, jak obejrzeć nieciekawie, bez talentu namalowany obraz o ciekawej (być może, mnie akurat nie rusza) tematyce. ja to tak odbieram. brakuje mi tego 'talentu', ładnych barw i kształtów. rozumiem, że ci się podoba, czy innym, nie ma sprawyWink wystawiam tylko osobistą ocenę.
teoretycy;] no przeszedłeś sam siebie.
Witaj, EOS, długo Cię nie było. Miło, że wracasz i to z ładnym awatarem Smile

patrzysz jakbym była jednym z tych
kamieni z pobocza. wytrącone, tak
bardzo pragną ugiąć się pod ciężarem.
zdusić ból, odciskając ślad na asfalcie.

a przecież leżę tylko na podłodze. nocą.
czekam aż po mnie przejedziesz. bez bajek.
że blizny? to nic. można je wyrzygać.
wiesz? i w końcu zapomnieć.

Nie zabił mnie ten tekst, nie zlał po mordzie i nie zaniemówiłam. Niezbyt podoba mi się graficzny zapis i interpunkcja (nie sugerowałabym zrezygnowania, ale przemyślenie) - niektóre zdania można połączyć, treść wtedy byłaby czytelniejsza i mniej poszatkowana. Czyta się nieprzyjemnie, przynajmniej mnie, bo gubię sens w trakcie - to można łatwo zmienić. Oczywiście nic nie narzucam Smile

Mam też problem z treścią - druga strofka - kamienie leżące na podłodze, na drodze, na ziemi? Podłoga w domu, a po domu nikt nie przejeżdża. Drobna nieścisłość.
(19-07-2013, 21:06)FantaSmaGoria napisał(a): [ -> ]Witaj, EOS, długo Cię nie było. Miło, że wracasz i to z ładnym awatarem Smile

patrzysz jakbym była jednym z tych
kamieni z pobocza. wytrącone, tak
bardzo pragną ugiąć się pod ciężarem.
zdusić ból, odciskając ślad na asfalcie.

a przecież leżę tylko na podłodze. nocą.
czekam aż po mnie przejedziesz. bez bajek.
że blizny? to nic. można je wyrzygać.
wiesz? i w końcu zapomnieć.

Nie zabił mnie ten tekst, nie zlał po mordzie i nie zaniemówiłam. Niezbyt podoba mi się graficzny zapis i interpunkcja (nie sugerowałabym zrezygnowania, ale przemyślenie) - niektóre zdania można połączyć, treść wtedy byłaby czytelniejsza i mniej poszatkowana. Czyta się nieprzyjemnie, przynajmniej mnie, bo gubię sens w trakcie - to można łatwo zmienić. Oczywiście nic nie narzucam Smile

Mam też problem z treścią - druga strofka - kamienie leżące na podłodze, na drodze, na ziemi? Podłoga w domu, a po domu nikt nie przejeżdża. Drobna nieścisłość.

Myślę, że nie należy bezpośrednio odnosić się do drugiej na podstawie pierwszej. Jeżeli spojrzymy na to szerzej, to można dojść do wniosku, że pierwsza jako wprowadzenie umożliwia drugiej prostotę, a nawet pewnego rodzaju kolokwializm. Jest tylko wyborem czytelnika, czy to zrozumie/dostrzeże, czy też się od tego odwróci. Kwestia wyboru i wrażliwości. Tak to wygląda z mojego punktu widzenia ;P
Pozdrawiam.
Już wyjaśniam,
1. Rozumiem 'personalne/subiektywne' podejście do poezji, tematu, czy nawet danego wiersza. Jednak, żeby cokolwiek z tego wynikło potrzeba jeszcze wkładu merytorycznego.
2. Dywagacje na temat poszczegółnych części utworu mają tylko sens, jeżeli chce się, lub usiłuje się w niego wniknąć (pomimo niechęci też)
3. Zbywanie kogoś krótkim podsumowaniem typu 'banał', 'nie dla mnie', 'nie rozumiem o co autorowi chodziło' jest bezproduktywne (nie tylko dla autora komentarza, jak i czytelnika czy twórcy tekstu).
4.
Cytat:metafora - IMO! - odczytywana jest zawsze wprost, przynajmniej z początku. czyta się znaczenie dosłowne, dopiero po chwili dociera do nas treść ukryta. nie przekreślam wyjątków, ale to już bardziej mowa o popularnej frazeologii i idiomach, mam wrażenie; zatem może nam wyjść metafora trafna a wdzięczna, a może wyjśc cos zupełnie odwrotnego
IMO czy nieIMO to jest teoretyzowanie, wychodzące na dodatek z przeświadczenia własnego, nie popartego faktami, danymi statystycznymi, czy nawet zdaniem autorytetu.
5.
Cytat:To już było, miliony razy. Pointa jest mdła i chyba najbardziej banalna z całego wiersza.
Mamy tu do czynienia z wyrazem frustracji własnej, również nie popartej, ani odniesieniami, ani przykładami. Ja też mogę powiedzieć, że takie teorie widziałem już 'miliony razy'. Lecz gdy nie poprę mojej teorii żadnym przykładem, ani danymi, jest to tylko i wyłącznie moja własna teoria.
6. To jest merytoryczny komentarz, do 'opinii teoretyków poezji'.
7. Dopiero post nr. 7 jest próbą ocenienia, analizy, czy dywagacji na temat tekstu.

Smutno mi sie robi, jak widze pod tekstami takie 'teoretyzowanie'. Nie wiem, czy 'nie podoba mi się, nie mój gust'. Cokolwiek wnosi pod utworem. Może trzeba jak autorka jeszcze, nakłaniac i wyciągać z ludzi merytoryczne komenatarze? Żałosne, imho. Jak ktoś chce mogę moją teorię podeprzeć przykładami z linkami włącznie. Widziałem ich tu na pewno więcej niż kilka.

Pozdrawiam.
Wrócę do Was jutro (najpóźniej w niedzielę, przepraszam) i odpowiem/wypowiem się na każdy poruszony temat.
Tymczasem dziękuję za zaglądnięcie, docenienie awatara i w ogóle, że jeszcze zostawiliście we mnie chęci, bo bez nich ani rusz.

Miłego weekendu! Smile
Cytat:Zbywanie kogoś krótkim podsumowaniem typu 'banał', 'nie dla mnie', 'nie rozumiem o co autorowi chodziło' jest bezproduktywne (nie tylko dla autora komentarza, jak i czytelnika czy twórcy tekstu).
moze takie byc, ale jest prawdziwe. nie rozumiem - to nie rozumiem. proste. to sie zaznacza. nie rozumiem + uważam, ze powinno byc jasniej.
Cytat:IMO czy nieIMO to jest teoretyzowanie, wychodzące na dodatek z przeświadczenia własnego, nie popartego faktami, danymi statystycznymi, czy nawet zdaniem autorytetu.
dokładnie. podaje co jest IMO nie tak. dlatego to zaznaczam. chcesz powiedziec, ze tak sie nie godzi komentowac??
Cytat:Lecz gdy nie poprę mojej teorii żadnym przykładem, ani danymi, jest to tylko i wyłącznie moja własna teoria.
tia. to teraz root musi biegac i mnozyc przykłady dla was. ciekawe.
a z ta frustracja to juz calkiem połozyłes na sobie krzyzyk. cos masz w czubie, kolego. moze jakas mania.
Cytat:Nie wiem, czy 'nie podoba mi się, nie mój gust'. Cokolwiek wnosi pod utworem.
wnosi, autor wie, komu sie podoba, a komu nie. proste chłopskie myslenie. czasem warto.

nie zaperzaj sie tak.
(19-07-2013, 23:20)miriad napisał(a): [ -> ]
Cytat:Zbywanie kogoś krótkim podsumowaniem typu 'banał', 'nie dla mnie', 'nie rozumiem o co autorowi chodziło' jest bezproduktywne (nie tylko dla autora komentarza, jak i czytelnika czy twórcy tekstu).
moze takie byc, ale jest prawdziwe. nie rozumiem - to nie rozumiem. proste. to sie zaznacza. nie rozumiem + uważam, ze powinno byc jasniej.
Cytat:IMO czy nieIMO to jest teoretyzowanie, wychodzące na dodatek z przeświadczenia własnego, nie popartego faktami, danymi statystycznymi, czy nawet zdaniem autorytetu.
dokładnie. podaje co jest IMO nie tak. dlatego to zaznaczam. chcesz powiedziec, ze tak sie nie godzi komentowac??
Cytat:Lecz gdy nie poprę mojej teorii żadnym przykładem, ani danymi, jest to tylko i wyłącznie moja własna teoria.
tia. to teraz root musi biegac i mnozyc przykłady dla was. ciekawe.
a z ta frustracja to juz calkiem połozyłes na sobie krzyzyk. cos masz w czubie, kolego. moze jakas mania.
Cytat:Nie wiem, czy 'nie podoba mi się, nie mój gust'. Cokolwiek wnosi pod utworem.
wnosi, autor wie, komu sie podoba, a komu nie. proste chłopskie myslenie. czasem warto.

nie zaperzaj sie tak.

Myślę Panowie, że śmiecicie pod wierszem. Może tak pomyśleć o autorce i publikacji? Hm...?
spokojniejszej.
Stron: 1 2