Tutaj treść też nie jest nijak lotna, powiem więcej, dla mnie jest śmieszna.
A PL zwraca się do nas. "Spójrz w okno". Żeby było śmieszniej, dalej piszesz o przechodniu. Przymknę oko, że mało który przechodzień tacha okno ze sobą. W każym razie wiersz zwraca się do czytelnika, do mnie. TU uwiduję główny problem w tym wierszu. Nie zaperzaj się, proszę (nie mówię, że to robisz, ubiegam ewentualny fakt, żeby nie zaszedł), tak to widzę i jestem mocno o tym przekonany. Nie wydaje ci się, że może przy tworzeniu wiersza intencje rozminęły się z efektem? Jeśli nadal nie - ok, masz prawo. Mam tylko nadzieje, że jasno sie wyraziłem.
Wracając do (wybacz określenie) "śmiesznej" treści.
Zinterpretowałem to tak (poprawcie mnie - ktokolwiek - jeśli dalece odbiegłem od waszej interpretacji i moja jest waszym zdaniem od czapy i nie na miejscu), że nawiązujesz do tych tragicznych przypadków, gdy (dosłownie. odczytuje wiersz dosłownie) np.: matka zabija własne niemowle i wkłada je do lodówki. Ew. do kubła na śmieci, w tym wypadku.
W każdym razie coś zblizonego. PL zaś chce nam to pokazać, otworzyc oczy może, a może po prostu pociągnąć do odpowiedzialności. Albo jeno zawstydzić, pogardzić. Gdybym miał z takim procederem cokolwiek wspólnego - może byś do mnie dotarł. Ale (w obecnej formie!) wiersz nie jest adresowany do mnie, nie powinien być.
Jeśli uprzeć się, że nie jest, że "szary przechodzien" to nie każdy, i wiersz zwraca się do tych zaiste winnych, do tych co przechodzą obok, udając że nie widzą(?) albo coś takiego, okazujacy obojętność no... to (pomijam już owo "spójrz") utwór nie powinien mnie obchodzic; i nie obchodzi. Niech sobie przechodnie czytają. Tylko po co taki wiersz?
No przeciez nie wytkniesz mi obojętnosci, nie? O której piszesz w poście. Wszak ostatnie zdanie, to praktycznie "idz sie powieś, bo przez ciebie dzieci w kubłach umierają". Tak. Tam jest jak byk "twoja wina!", ino pośrednio.
W ogóle ten kubeł jest śmieszny. Jasne, scenka upiorna, należy się powaga, tym bardziej, że z życia wzięta pewno, ale w wierszu widziałbym jednak coś bardziej uniwersalnego, zamiast tego; albo chociaż trochę więcej podobnych przypadków - czyli jakieś wyliczenie ich. Prywatna uwaga, nie trzeba się zgadzać, spoko. Pokazuje tylko, co mi sie nie podoba i czemu; co chętniej bym ujrzał dla poprawy. A przeciez to nie koncert zyczen;]
Cytat:Nigdzie nie ma napisane, że wiersz musi poruszać sprawy leżące wyłącznie w naszej gestii, bo inaczej jest bezzasadny (no dobra jest napisane – w Twoim komentarzu).
nie mówię, że jest to odwieczne i święte prawidło, ani tym bardziej, że gdzies widnieje czarno na białym
kurde, ludzie. Spokojnie.
To jest moja opinia. Kropka. Wierzę w to, co mówię, to i się tym z tobą dzielę.
Cytat:osobiście wolę liryczne paupery, które nie rzadko mają więcej do powiedzenia niż teksty w których forma niszczy treść. Co z tego, że ładny i zgrabny jak przy bliższym przyjrzeniu okazuje się zlepkiem niepotrzebnych i nic nieznaczących słów.
Jasne, ale ten wiersz akurat jest krótki i treść ma banalną, a przerabianą bez końca, niegdyś, teraz i w przyszłosci. Zaręczam.
Toteż zwróciłem uwagę, że nawet lirycznie niczego sobą nie przedstawia. Ani tu, ani tu. Ani liryka, ani mądrości.