Via Appia - Forum

Pełna wersja: Hetero sapiens
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
To opowieść o facecie który zbyt dużo się zastanawiał
był nierozumiany
bowiem chciał być niezrozumiany
i płakał z tego powodu

Głupia historia bo nie wiadomo jak się kończy
to zależy od drogi
jaką wybierze bohater
to nie jest Baldur's Gate

Zszedł z glebowego drzewca toteż szanse na przetrwanie są nikłe
nie lubi tabel

Wciskają do życia zastrzyki
nie toleruje obcości

Hm, chociaż lubię hermetyczności, gdzie sobie jak hermetyczny hermes mogę prze- i po- słanie usilnie przewracać, aż dojdę (taaa, wiem jak to "dochodzenie" wybrzmiewa echem niejednoznaczności!), a potem, nie bez potu dolecę i doręczę, to tym razem ... chyba...

wolę 'Wciąż bardziej obcy' Lady Panku (za którym nie przepadam!), gdzie na szczęście nie śpiewał Panas, a Jan Bo... , co to dopiero po latach kilku wyjął symbol heteroseksualny jeszcze niestarego Priapa, będąc pod wpływam nadmiaru natchnień...więc obiekty pokazu mu się zmieszały wstrząsem po ówczesnych mediach...

Sorry Apaczu! Ale starałem się Do-A-Patrzeć!
Nie chciałbym być niegrzeczny, ale... czy Ty coś ćpasz?
Dobry jest, nie?

Co do wiersza: znowu zaczynasz fanzolić od rzeczy. Tzn. bez urazy, JA, ja osobiście to tak odbieram i nie będę oszukiwał, że jest inaczej, ale za jakiś niezaprzeczalny pewnik bym tego (na twoim miejscu) nie brał. Mimo że sam biorę;]
Trafia ten tekst do mnie jak wiązka prądu do gipsowej płyty. Początek coś tam nam przedstawia, klarownie traktuje o kimś, kto siłą rzeczy staje się nam dosłownie protagonistą tegoż wiersza. I jest on przykro realny, w sensie: są tacy ludzie, tak, tak samo, jak są ludzie, którzy czerpią przyjemność z razów na twarz i bólu. To wcale nie jest chore, każdy lubi to co lubi, jak też każdy uzależnia się od czegoś innego; przykładowo biedak swoją biedę kocha, dosłownie. Kocha dziwnie, nieśmiało, ale kocha i dowiaduje się o tym minimum, gdy przychodzi do niego szczęscie i zbytek; mówię serio, to się sprawdza. Prosta zasada uzależnienia - przeholuj w czymś, przyzwyczaj się, a zobaczysz, że cię to zniewoli w pewnym stopniu.
Wracając:
Początek jest do rzeczy. A potem ten baldur gate;/ mercy! mercy, Lantus. nie mylić z merci.
Glebowy drzewiec. Taaa, perełka.
Nie lubi tabel - nooo, wszystko jasne.
Wciskają do życia zastrzyki - yhyyyym.
nie toleruje obcości - i nie mógłbyś tak napisać CAŁY wiersz? tak normalnie, po ludzku?

Lantusek, ja cie naprawde lubie i cenie sobie twoją twórczość, w której prym wiodą logiczne pokraki i księżycowe pierdafony, ale trafiaja się też figury szlachetne i naprawdę, naprawdę błyskotliwe. Ale ty też albo coś cpiesz, albo powinieneś;] ;*
ech, to niestety nie jest niegrzeczność, ale chyba przypadłość generacyjna, gdy wszystko co pachnie absurdem, odbiara się jak powód wchłaniania czegokolwiek. Czesto takie pytanie jest możliwe do zinterpretowania jak najtańszym odniesieniem do wyparcia, ale darujmy sobie.
i powyższe rozważania, jak i to... co ma sugerować pytanie rozpoczęte od "czy"...


A propos wspomagań? Nawet z witkacowskimi skrótami, które miały sugerwoać koktaile, dzięki którym postwawały kolejne obrazy itp, bywały często mistyfikacją. Nią, zresztą, jak i iluzją ma być sztuka.

Mówisz Pan z Trzeźwym alko, który bywa pijany bez chemii;-) ale od pobnad dekady z hakiem abstynuje... także od podszeptów na temat konkretów.


Da się być zakręconym bez wspomagań. Poczytaj pan prace i wypowiedzi Osiatyńskiego już po ...nadużyciach... Sztuka ku temu pomocna bywa i ... wiele aspektów świata, które zawsze mogą być postrzegane nie ignorując nabytej wiedzy, a jednak z jakby dziecięcym zaciekawieniem nad nowością.

A teraz? Pan naprawdę niech posłucha 'Wciąż bardziej obcy", a potem... pomyśli, czy pan naprawdę ... warto było zajmować się tematem w sposób powyższy.

I ciesz się Pan, ze reaguję z nieskrywaną ironią, to się da wyrobić. Jak i dystans do siebie. Myślę, że ... wyraziłem się wystarczająco i nie muszę wracać... Choć ciekaw byłem, co Pan zrobi z tego,... póki co, szkicu powyżej... Argumenty? Przykro mi, sam pan je sobie znaleźć musi; nic tu po mnie, choć... ale nieważne. Ave

P.S.
właściwie wszystko napisał Panu Pan Miriad, stąd... psyt...
Cóż, dziękuję.
Trzech wariatów się spotkało...Smile