10-07-2013, 09:09
Opuszczam łoże. W ciemniej komnacie dało się oddychać wilgocią. Groby przegranych snuły się sennie pośród żałosnej mgły. Lęki nasenne przed jutrzejszym wyzwaniem oraz lotne ornamenty roli Wybudziciela, najmroczniejszego z Wybudziatorów. Wszakże mój ból nominowano do Oscara.
Przeszelestnie pozbyłem się pajęczyn atakujących szatę z prywatnych sześciu stron świata.
Pierwszy grób należał do Gargamela.
Zawsze płakałem, gdy te wścibskie niebieskie łajzy zmieniały jego zamiary wzbogacenia się w klątwę Uroborosa. To był tylko starzec, nigdy mu się nie udało – z zadumą obserwowałem jak w przedszkolu to cwane małe gówno utrwalało schematy i konwencje w percepcji rówieśników. Oni nigdy nie byli równi. Dlaczego Gargamel dostawał w dupę? To bardzo stronnicze. Pieniądze śmierdzą krwią, ale mogą też pachnieć zwycięstwem.
Następna trumna – Smeagol.
Opętany żądzą nie zawinił niczym. Granicę woli ustalili ludzie, by przyjąć jakiekolwiek zasady globalnej wioski. Wyjątki się zdarzają częściej, niż zdołalibyśmy pomyśleć. To mało racjonalne, ale wręcz znienawidziłem Frodo. Nadzieja umiera ponoć ostatnia, ile szans daje nam życie? Dobry człowiek to nie ten, co nigdy nie zgrzeszył. Dobroć cechuje ludzi, którzy postanowili nie grzeszyć nigdy więcej.
Ustałem na chwilę. Dosyć często pomijano fakt, dlaczego niektóre osoby pragną przejąć cały świat. Czasami czuję się bardzo odosobniony. Me łono jak bezludna wyspa. Kiedy decydujesz się na samobójstwo, to znak, że porzuciłeś wszelakie granice. Sam je ustalasz, dopuszczając do siebie wyłącznie siebie. Nieskończoność jest naprawdę piękna.
Kolejny, już trzeci produkt pochówku i tym razem jest to mienie Hitlera.
Chory człowiek, pewnie powiesz. Nie bardziej niż ty, nietolerancyjny głupcze. Chciał równości, więc zabijał. Ty pragniesz równości wewnętrznej i kupujesz książkę, niszcząc drzewo. To żyje. Sądzisz, iż życie ludzkie przewyższa w jakiś sposób roślinną egzystencję? Podział na klasy? Może od razu zgromadź je do obozów i urządź pokaźny holocaust w twoim rodzinnym piecyku. Ciągła przesada. Przesiada ludzi na niższe lub wyższe perony hierarchii. Moja rada – zanim nauczysz się walczyć, naucz się powstrzymywać.
Ustałem na chwilę. Moje myśli znowu były gdzie indziej i wiedziałem, że ich nie dogonię. Gdzie? Na safari, gdzie krew na piasku to słodycz. Przekaz nie wylatuje z karabinu, przekaz jest w tobie. Komercyjna śmierć, fortuna zamętu. Czy ktoś w ogóle poucza „złych” nim skarzecie ich na koniec, albo wypuścicie po kilku latach nieróbstwa, aby dać im szansę na recydywkę? Te czyny są jak muzyka. Kiedy muzykę słyszę, oddycham beztlenowo, zaczynam ruszać głową i tą drugą połową, po prostu pieprz i basta – częściowy powrót do genezy i włosy fotosyntezy.
Czwarty kopiec kościstej to nowy dom, lecz pusty.
Niedługo zajmę tam zaszczytne miejsce. Jacyś fajtłapowaci samozwańczy rycerze nie będą bezkarnie kraść dam naszym smokom oraz żyć długo i szczęśliwe za nasze nieszczęście! Nadchodzi koniec, zwołam wszystkich najlepszych z najgorszych, a po tym razem opanujemy świat! Wiecznie poniżani przez Stalinów w hydraulicznych strojach, zapominani w rankingach – przychodzimy po zemstę! Punisher był dobry? Napoleon zły? Nic o nich nie wiecie! Cowboy is not boy. Powrócę jednak do własnej postaci, co nią reprezentuję? Zabijamy się o kolory oraz cyfry, najbardziej zwodzą nas cudze zmysły i domysły. Zajmują nasze głowy pytania retoryczne, sensy merytoryczne i notoryczne zwady. Codzienne domowe scysje przy martwym, wstydliwym ognisku doprowadzają do szaleju w tabletkach. Tabelki, jak to zakonkludować, wojenne twierdze-nia. Zniknął znak zapytania, schowawszy się w gęstym polu głupawych spraw. Niepotrzebne dotyki. Wyszedłem z siebie. Wyszedłem na głupka. Wyszedłem z domu. Po raz kolejny bawimy się w reżyserów. Byłaś moim ulubionym węglowodanem. Teraz wolę niskokaloryczne. Orzekła, iż szachy są czarne lub białe. Uczą nas patrzeć w 2D, mój autor opowiadał już o tym. Zwroty grzesznościowe panują nadal na murkach. Lepiej olać kogoś ciepłym moczem „sorki”, miast zawstydzeni okazać współczucie „przepraszam”. Wizytówka, której przeczytanie zajmie tylko chwilkę. Chwilkę, którą trwa życie.
Szukaj, a znajdziesz.
Potrzebuj, a zrozumiesz.
Wracam do łoża.
Przeszelestnie pozbyłem się pajęczyn atakujących szatę z prywatnych sześciu stron świata.
Pierwszy grób należał do Gargamela.
Zawsze płakałem, gdy te wścibskie niebieskie łajzy zmieniały jego zamiary wzbogacenia się w klątwę Uroborosa. To był tylko starzec, nigdy mu się nie udało – z zadumą obserwowałem jak w przedszkolu to cwane małe gówno utrwalało schematy i konwencje w percepcji rówieśników. Oni nigdy nie byli równi. Dlaczego Gargamel dostawał w dupę? To bardzo stronnicze. Pieniądze śmierdzą krwią, ale mogą też pachnieć zwycięstwem.
Następna trumna – Smeagol.
Opętany żądzą nie zawinił niczym. Granicę woli ustalili ludzie, by przyjąć jakiekolwiek zasady globalnej wioski. Wyjątki się zdarzają częściej, niż zdołalibyśmy pomyśleć. To mało racjonalne, ale wręcz znienawidziłem Frodo. Nadzieja umiera ponoć ostatnia, ile szans daje nam życie? Dobry człowiek to nie ten, co nigdy nie zgrzeszył. Dobroć cechuje ludzi, którzy postanowili nie grzeszyć nigdy więcej.
Ustałem na chwilę. Dosyć często pomijano fakt, dlaczego niektóre osoby pragną przejąć cały świat. Czasami czuję się bardzo odosobniony. Me łono jak bezludna wyspa. Kiedy decydujesz się na samobójstwo, to znak, że porzuciłeś wszelakie granice. Sam je ustalasz, dopuszczając do siebie wyłącznie siebie. Nieskończoność jest naprawdę piękna.
Kolejny, już trzeci produkt pochówku i tym razem jest to mienie Hitlera.
Chory człowiek, pewnie powiesz. Nie bardziej niż ty, nietolerancyjny głupcze. Chciał równości, więc zabijał. Ty pragniesz równości wewnętrznej i kupujesz książkę, niszcząc drzewo. To żyje. Sądzisz, iż życie ludzkie przewyższa w jakiś sposób roślinną egzystencję? Podział na klasy? Może od razu zgromadź je do obozów i urządź pokaźny holocaust w twoim rodzinnym piecyku. Ciągła przesada. Przesiada ludzi na niższe lub wyższe perony hierarchii. Moja rada – zanim nauczysz się walczyć, naucz się powstrzymywać.
Ustałem na chwilę. Moje myśli znowu były gdzie indziej i wiedziałem, że ich nie dogonię. Gdzie? Na safari, gdzie krew na piasku to słodycz. Przekaz nie wylatuje z karabinu, przekaz jest w tobie. Komercyjna śmierć, fortuna zamętu. Czy ktoś w ogóle poucza „złych” nim skarzecie ich na koniec, albo wypuścicie po kilku latach nieróbstwa, aby dać im szansę na recydywkę? Te czyny są jak muzyka. Kiedy muzykę słyszę, oddycham beztlenowo, zaczynam ruszać głową i tą drugą połową, po prostu pieprz i basta – częściowy powrót do genezy i włosy fotosyntezy.
Czwarty kopiec kościstej to nowy dom, lecz pusty.
Niedługo zajmę tam zaszczytne miejsce. Jacyś fajtłapowaci samozwańczy rycerze nie będą bezkarnie kraść dam naszym smokom oraz żyć długo i szczęśliwe za nasze nieszczęście! Nadchodzi koniec, zwołam wszystkich najlepszych z najgorszych, a po tym razem opanujemy świat! Wiecznie poniżani przez Stalinów w hydraulicznych strojach, zapominani w rankingach – przychodzimy po zemstę! Punisher był dobry? Napoleon zły? Nic o nich nie wiecie! Cowboy is not boy. Powrócę jednak do własnej postaci, co nią reprezentuję? Zabijamy się o kolory oraz cyfry, najbardziej zwodzą nas cudze zmysły i domysły. Zajmują nasze głowy pytania retoryczne, sensy merytoryczne i notoryczne zwady. Codzienne domowe scysje przy martwym, wstydliwym ognisku doprowadzają do szaleju w tabletkach. Tabelki, jak to zakonkludować, wojenne twierdze-nia. Zniknął znak zapytania, schowawszy się w gęstym polu głupawych spraw. Niepotrzebne dotyki. Wyszedłem z siebie. Wyszedłem na głupka. Wyszedłem z domu. Po raz kolejny bawimy się w reżyserów. Byłaś moim ulubionym węglowodanem. Teraz wolę niskokaloryczne. Orzekła, iż szachy są czarne lub białe. Uczą nas patrzeć w 2D, mój autor opowiadał już o tym. Zwroty grzesznościowe panują nadal na murkach. Lepiej olać kogoś ciepłym moczem „sorki”, miast zawstydzeni okazać współczucie „przepraszam”. Wizytówka, której przeczytanie zajmie tylko chwilkę. Chwilkę, którą trwa życie.
Szukaj, a znajdziesz.
Potrzebuj, a zrozumiesz.
Wracam do łoża.
