moje nieporadnie dobrane słowa
wciąż układają się w białą kapitulację
kiedy przełykam porażkę wtedy
dla odmiany ruszają po bandzie lub brną
w wylewny kipiący od emocji tekst
nie wychodzą poza granice mojego języka
chociaż niepewne swojego statusu
uparcie próbują dostać się w świat wiersza
niestety ja też nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy. ale umiem sypać komplementy i zaraz coś wymyślę
na pewno umie Pani znajdywać słowa. lubi je Pani, one nawet Panią.
żeby nie było za różowo (kazano mi ograniczać ten kolor, nie pasuje mi do bielizny) ,coś zgrzyta w paru miejscach. warto przeredagować. sam temat również już się przewijał. polecam autorowi (jeśli zależy mu na tekście), przemęczenie się z nim
pozdrawiam czas
Dziękuję za komentarz, tekst stary, spróbuję coś zmienić.
Cytat:Z uporem opukuję ściany wiersza
piszę wiersz
Podobne wyrazy tak blisko siebie, nie podoba mi się to.
Pomysł nie jest zły, ale wykonanie nieco kuleje. W pewnych miejscach dość mocno zgrzyta.
Postaraj się popracować nad tym tekstem
Pozdrawiam!
piszę
nieporadnie dobieram słowa
a gdy przechodzą w białą kapitulację
przełykam porażkę
wtedy dla odmiany ruszają po bandzie
lub brną w kipiący emocjami tekst
nie wychodzą poza granice
mojego języka
wciąż niepewne swojego statusu
ale uparcie próbują
być czymś
Mam nadzieję, że nie uzna pani tego za świętokradztwo, pani Lysso
przeczytałem pani dzieło kilka razy - bardzo przypadło mi do gustu, dlatego chciałem podzielić się swoimi sugestiami i opinią w jednym poście. Co pani na to?
Będę do niego wracać, może jeszcze coś zmienię. Usunęłam to podwójne słowo...wiersz.