Via Appia - Forum

Pełna wersja: Będę twoją skarpetką
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Jestem skarpetą twojego dziecka. Czas nie istnieje - to już wiemy od Carlina, to, że zabiję kogoś z ulicy tępym jak on narzędziem będzie uważane za złe, ale już zapłacenie kościołom dla figurek i plastikowych jezusów zamiast spożytkowania tych pieniędzy w bardziej godny (godność - to także wytwór ludzkiej skali ocen i pospolitej twarzyczki kolorowych statystyk) sposób nie jest karane. Bo to system - zabobonne przekonania i wrodzone odruchy. Może piramidy budowano machinami? Klęska żywiołowa - czyja klęska? Jest to klęska zwycięska. Honor to ostemplowany papierek. Miłość stoi przy trasie i czeka na zmęczonego mężczyznę. Nadzieja zgubiła białą laskę i psa-przewodnika. To wszystko meandry twojego umysłu. Poznałeś prawdę. Boli, prawda? Kiedy już wiesz, ograniczasz stres związany z ogniem codziennych wyścigów konnych i jakoś szczególnie nie zaszkodzi ci wygrana. Ludzie chyba zapomnieli o tym, iż główną chęcią człeka jest szczęście. Znasz swe przeznaczenie? Wiesz o własnym zadaniu?
Będziesz skarpetką dziecka swojej matki.
Hmm... Zupełnie bez sensu, krótki tekst o niczym. Widzę że bardzo wysilałeś się na filozofię, na twórcze porównania, jednak wyszedł z tego taki bełkot, że szkoda patrzeć. Zaczynasz od porównania siebie do skarpety mojego dziecka. No OK, po za tym że nie mam dziecka Smile Porównujesz legalność morderstwa z legalnością przekazywania pieniędzy kościołowi. No po prostu albo aż tak jesteś antyklerykalny, albo głupi. Żywioł to klęska zwycięska... Taaaak. Tekst, który nie powinien ujrzeć światła dziennego. Tyle.
(20-05-2013, 16:05)Bogus napisał(a): [ -> ]Hmm... Zupełnie bez sensu, krótki tekst o niczym. Widzę że bardzo wysilałeś się na filozofię, na twórcze porównania, jednak wyszedł z tego taki bełkot, że szkoda patrzeć. Zaczynasz od porównania siebie do skarpety mojego dziecka. No OK, po za tym że nie mam dziecka Smile Porównujesz legalność morderstwa z legalnością przekazywania pieniędzy kościołowi. No po prostu albo aż tak jesteś antyklerykalny, albo głupi. Żywioł to klęska zwycięska... Taaaak. Tekst, który nie powinien ujrzeć światła dziennego. Tyle.

Nie wiem, czy jesteś aż taki głupi, by nie dostrzec analogii w ciągu życia, które trwa, trwa, trwa i nie może przestać.
Nie wysilałem się na to.
Nosisz dziecko w sobie, błaźnie.
Dzisiaj zabiłeś ponad dziesięć osób.
Żywioł to klęska zwycięska. Nie musiałeś używać potrojenia tej samej głoski w odpowiedzi, rozumiem - widzę.
A moim zdaniem powinien, bo nie każdy wie o tym. I chyba ty też nie, nawet po przeczytaniu.

Jestem wręcz oburzony tak egoistyczną postawą.
Lanuts, nie dość, że pierdzielisz (czasem ci się zdarza coś mądrze napisać, ale częściej jednak pierdzielisz właśnie), nie dość, że ci to próbują uświadomić, nie dość, że czytają twoje teksty, choć kiszki przeważnie skręca, to ty jeszcze obrażasz tych ludzi. Lantus, ile ci wiosen przepłynęło nad głową? Bo zachowujesz sie jak nadąsany bobas. Jak do ciebie inaczej przemówic? gugu gugu?
Cytat: Nosisz dziecko w sobie, błaźnie.
Dzisiaj zabiłeś ponad dziesięć osób.
chociaż w postach przemawiaj po ludzku.

na marginesie: klęska zwycięska jest imo dobra, podoba mi się. a jak się nie podoba, to kop w rzyć i błaznem po twarzy?;> opanuj sie troche.
Przepraszam, nie chciałem nikogo obrazić.
Odpowiedziałem na zamach.
miriad, ty jesteś możliwą przyczyną gwałtów w Polsce.

Pozdrawiam.
Obydwaj panowie orzymują ode mnie po 20% za jednorazowe obrzucenie się inwektywami, gratuluję wygranej! Jednocześnie proszę o powstrzymanie się od podobnych zabiegów. Komentujmy TEKST, a nie AUTORA.
Szczerze? Uważam, że tekst jest zupełnie nieprzemyślany. Ot, zbiór luźnych myśli i uwag, upchniętych w jednej miniaturze. Napisałeś, że to analogia do ciągu życia itp - sorry, ale nie kupuję tego. W ogóle do mnie nie przemawia, nie widzę ani tej analogii, ani sensu. Wiem, ze tekst nie zawsze musi coś przekazać, nie zawsze musi mieć sens i o tyle, o ile lubię bezsensowne, absurdalne teksty, tak Twój kompletnie do mnie nie przemówił i jest po prostu zbitkiem poprawnie skonstruowanych zdań.

Pozdrawiam,
K.
Postaram się odpowiedzieć nie obrażającBig Grin Nie miałem takiego zamiaru, po prostu w ten sposób chciałem wyrazić niezadowolenie z jakości tekstu.

Analogię trwania życia dostrzegam oczywiście, nie dostrzegam jej jednak w twoim tekście. Ta miniatura to kilka skleconych zdań, mających mało wspólnego ze sobą. Nie noszę w sobie dziecka, ponieważ życie zabiło we mnie to, nigdy nie miałem dzieciństwa więc nie poznałem tego smaku. A żebym był błaznem, to zaprzeczam, najwyżej pisarzem-amatorem i informatykiem dla ścisłości. I ta wzmianka o egoizmie, po prostu mnie rozśmiesza. Niby kiedy przejawiłem takie objawy?

Cytat:Dzisiaj zabiłeś ponad dziesięć osób.

Że to niby miało być odniesienie do masturbacji? Czy do czego bo nie rozumiem?


Spójrz prawdzie w oczy. Wrzucasz hurtowo marnej jakości teksty, zamiast przysiąść, i opublikować raz na miesiąc, ale dobry, warty przeczytania tekst. A wiem ze potrafisz taki napisać.
Są dwa wyjścia.
1) Poznałem prawdę, której wy nie chcecie znać.
2) Jestem dziwny i chory psychicznie, a to powyższe sobie wymyśliłem dla funkcji obronnej, by mieć pretekst do niedziałania pod presją, jeżeli chodzi o wypoczynkowe wakacje mózgu, które każdy chciałby osiągnąć.
Zapewne oba są poprawne.

Pozdrawiam Bogusie i jeszcze raz przepraszam.
Poznałeś prawdę, którą poznali już wszyscy, nie wszyscy jednak (na szczęście) chcą to roztrząsać. Cały tekst to zwykły zlepek przemyśleń, które właściwie nic nowego nie wnoszą.
Piszesz trochę jak dziecko, które dopiero zaczyna pojmować zasady działania świata (i nie jest to niestety cecha pozytywna w tym wypadku), a mimo to zdaje się, że próbujesz dowieść, że jesteś artystą skończonym i pod każdym względem masz rację. Trzeba w życiu bardzo dużo osiągnąć by móc się zachowywać w taki sposób, wysuwać śmiałe tezy i nie być przy tym śmiesznym. Na ekscentryzm trzeba sobie zasłużyć.
Ty siebie nazwiesz "dziwnym i chorym psychicznie" (to takie modne), ja cię nazwę zwykłym ignorantem. Będąc ignorantem niczego się nie nauczysz i pozostaniesz na tej artystycznej mieliźnie. No ale czego mógłbyś się od nas (błaznów i egoistycznych głupców) nauczyć, czego już nie wiesz?
Lantus, jak zwykle wszyscy proszą o więcej pokory, a ty olewasz ich ciepłym moczem. Jesteś ponad tym, prawda?
Tekst to jak dla mnie w większości bełkot, nie mam czasu ani siły interpretować czegoś tak zagmatwanego na siłę, to jest po prostu kiczowate.
(23-05-2013, 16:45)sithisdagoth napisał(a): [ -> ]Poznałeś prawdę, którą poznali już wszyscy, nie wszyscy jednak (na szczęście) chcą to roztrząsać. Cały tekst to zwykły zlepek przemyśleń, które właściwie nic nowego nie wnoszą.
Piszesz trochę jak dziecko, które dopiero zaczyna pojmować zasady działania świata (i nie jest to niestety cecha pozytywna w tym wypadku), a mimo to zdaje się, że próbujesz dowieść, że jesteś artystą skończonym i pod każdym względem masz rację. Trzeba w życiu bardzo dużo osiągnąć by móc się zachowywać w taki sposób, wysuwać śmiałe tezy i nie być przy tym śmiesznym. Na ekscentryzm trzeba sobie zasłużyć.
Ty siebie nazwiesz "dziwnym i chorym psychicznie" (to takie modne), ja cię nazwę zwykłym ignorantem. Będąc ignorantem niczego się nie nauczysz i pozostaniesz na tej artystycznej mieliźnie. No ale czego mógłbyś się od nas (błaznów i egoistycznych głupców) nauczyć, czego już nie wiesz?

Co masz na myśli pisząc "zasłużyć"?

Żeby uważasz się "ponad" tym, trzeba być rzeczywiście ponad. To znaczy, trzeba być kimś, żeby mieć do tego prawo.
Tekst jest jaki jest, dla autora na pewno dobry, bo jednak nie korzysta z rad - w sumie nie musi. Dla mnie ten tekst jest jak chyba dla większości nie przemyślany, wyrzucone z siebie myśli, emocje, słowa. Przez chaos traci sens. Dla mnie niestety marnie.

1/5


Pozdrawiam

E.
Żeby próbować czegoś nowego, najpierw musisz poznać dobrze standardy. Napisz kilka tekstów "standardowych" które zdobędą uznanie. Wtedy zajmij się odkrywaniem horyzontów.
Stron: 1 2