Via Appia - Forum

Pełna wersja: odchodzę bo zostałam superbohaterką (tajna misja – akt 3)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
odchodzę bo zostałam superbohaterką

wlazł kotek na płotek i mruga
ze zdziwienia bo nie chcą go wpuścić do domu
na Marsie wyszedł tylko na chwilę
pomelanżować z kosmicznymi kocicami
też byś chciał
ale nie wolno takie zasady i kropka
nie opuszcza się tak po prostu
domków na Marsie i cóż że
tego nie robi się kotu

tymczasem w odległej galaktyce
w stacji kosmicznej rzucają monetą
wielka niepewność astronautki
ideał szczęścia hazardzistki
z napięcia sztywnieją
nawet ufoludki w waszych spodniach
i wszyscy zapominają że nie mają
drobnych i grawitacji
o obiad trzeba będzie zagrać w marynarza

entliczek pentliczek
mieszkamy na Marsie bo Ziemia
ale Huston mamy problem kochani
lodówka pusta stop przyślijcie
wołowinę dragi i sex stop dubstep już mamy
z Barbarellą codziennie chodzimy do fajnych klubów
tani koks i drogi alkohol zawsze nas wysłuchają
obiecali że pomogą w naszej tajnej misji
puszczamy zalotnie oczko i pozdrawiamy

PS mamy trochę atrofię kota bo wyszedł
i wrócił z bandą jaskiniowców z Marsa
nie mogłyśmy ich tak po prostu przelecieć
i zabić musiałyśmy zagrać z nimi w rozbieranego
to zabawne umierać nago też byś chciał
no i został nam teraz T-rex
zamiast kota nie śpiewa nie wchodzi na płotek
i ma krótkie rączki prawda ciężkie jest życie
supebohaterek zdradziłybyśmy wam zakończenie

ale to tajna misja i nam nie wolno więc czekajcie cierpliwie
całusy (bez grawitacji lewitują w nieskończoność)
(przecinki też)
Cytat:wlazł kotek na płotek i mruga
ze zdziwienia bo nie chcą go wpuścić do domu
Mój kotek świętej pamięci tak miał...

Cytat:na Marsie wyszedł tylko na chwilę
pomelanżować z kosmicznymi kocicami
... kurde! To on TAKIE rzeczy robił! Big Grin


Cytat:nawet ufoludki w waszych spodniach
i wszyscy zapominają że nie mają
drobnych i grawitacji
o obiad trzeba będzie zagrać w marynarza
Nienawidzę marynarza. O co jak o co, ale obiad?! Obiad święta rzecz! Wink

Cytat:entliczek pentliczek
mieszkamy na Marsie bo Ziemia
Tak.

Cytat:lodówka pusta stop przyślijcie
wołowinę dragi i sex stop dubstep już mamy
O, tak. Na moim talerzu też tylko mięso i narkotyki.

Cytat:no i został nam teraz T-rex
zamiast kota nie śpiewa nie wchodzi na płotek
Ja tam bym go wymieniła na velociraptorka. Są takie słodkie...

Cytat:ale to tajna misja i nam nie wolno więc czekajcie cierpliwie
całusy (bez grawitacji lewitują w nieskończoność)
(przecinki też)
Na całusy to się zgadzam, przecinki bym wywaliła, nomen omen w Kosmos.

Droga Autorko, dziękuję. Poprawić mi humor z rana to nie każdy potrafi. A ja jeszcze przed kawą to czytałam! Innym też polecam.

Pani Karolino, to wszystko dlatego, że ma pani dziś urodziny, z myślą o tym szczególnie. Wink Bardzo nam miło, że się podobało, przepadamy za rozsypywaniem garści optymizmu z rana. Właśnie z Barbarellą spędzamy wakacje na Marsie, proszę sobie wyobrazić ten wspaniały kolor plaży, Słońce praży, w stopu parzy marsjańska rdza. Popijamy drinki z palemką nad basenem i w ciemnych okularach podziwiamy nasze wdzięki, zapraszamy, i bardzo mi przykro, bo nie mogę nic więcej rzec, to w końcu tajna misja.

Z tortem Sachera
miło pozdrawiam.
"mieszkamy na marsie bo ziemia"

genialne
Jak zwykle - świetne!
Bardzo surrealistyczny, absurdalny tekst, z rodzaju takich, jakie uwielbiam Smile Gratuluję wyobraźni, pomysłu no i warsztatu.
Ode mnie 5/5 gwiazdek i oczywiście czekam na więcej.
Pozdrawiam!
Tajm, pan wie, jak schlebić kobiecie. Katniss, pani słowa, pani komentarz, po prostu wspaniałe. To miłe. Obecnie jestem ze starą, dobrą znajomą Barbarellą na wakacjach, pani wie, jak to jest, trochę szalejemy, trochę się opalamy, dużo leżymy, w różnych pejzażach i w różnych pozycjach. Najwięcej jednak poznajemy, tutaj w kosmosie można spotkać niezwykłe osobowości, aż dziw bierze, ile wielkich umysłów, cudownych dłoni, melodyjnych krtani, długich organów i pięknych ciał uciekło z Ziemi. Weźmy na przykład takiego Elvisa. Albo MM. Gdyby nie ludzkość, wciąż chodziliby po Błękitnej Planecie… Ale proszę się nie martwić, skrzętnie notuję w pamiętniczku, a więc z pewnością będzie dalszy ciąg.

W pąsach już tradycyjnie.
Pozdrawiam.