Via Appia - Forum

Pełna wersja: Jerozolima
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
jestem dla Ciebie prywatną
Jerozolimą
przychodzisz do mnie po
zbawienie
zaglądasz we mnie po obraz
prawdy
żałujesz że nie mogę Cię
wyświęcić

traktujesz mnie czasem jak
opiaty
łykasz łapczywie każdą moją
toksynę
ze spokojem czekasz aż zacznę
zabijać
chciałbyś mnie więcej ale to
niebezpieczne

i czasem gdy nikt nie widzi jestem
gąbką
czyścisz mną każdy swój mokry
brud
dla niepoznaki zanurzasz mnie głęboko
bez tchu
w wodę zbudowaną z Twojego błędu

zamykasz mi usta koszmarnym
wyrzutem
nie chcesz widzieć we mnie
kobiety
zrywasz ze mnie wszystko co
dobre
depczesz i zostawiasz tu
samą
koncept Jerozolimy i pierwszych wersów jest kapitalny. resztę będę musiał sobie przeczytać raz jeszcze.. ale to po przerwie.
To "we mnie" i "po mnie" świetnie dopełnia przesłanie wiersza, że tak napiszę Smile. Odpowiednio akcentujesz wszystko, co chcesz przekazać. Świetnie to wygląda. Także pierwsza strofa super Tongue.

"łykasz łapczywie każdą moją
toksynę"

W pierwszej strofie było kapitalnie, jednak w pozostałych bym nie przesadzał. "moją" jest zbędne, bo już wiadomo że chodzi o Ciebie.

"i czasem gdy nikt nie widzi jestem
gąbką"

To może być jedna strofa. A "i czasem" nie wydaje mi się potrzebne. Zamiast jestem może być "bywam".

"dla niepoznaki zanurzasz mnie głęboko
bez tchu"

On zanurza Cię nie mając tchu, czy Ty nie masz tchu, kiedy on Cię zanurza? To jest najsłabiej przemyślany moment tego utworu.

"zrywasz ze mnie wszystko co
dobre"

Ten wers bym pominął, nie pisałbym go.

No, mam nadzieję, że pomogłem Smile.
Pozdrawiam ciepło Smile
Adź! dla Ciebie aż coś napiszę. Nie lubię takich tematów z jednej strony ale taki dualizm występujący w historii jak najbardziej rusza moją duszę. świetny wiersz dzięki Tobie to słowo obrosło w większą dawkę emocjonalną. jest teraz ponadczasowe i można go używać w przemyśleniach nad sobą i nad światem.

dziękuję za nowe słowo

Tajm!
Ojesusku! Sto wieków nie mogłam Cię poczytać!
Cieszę się, że akurat Ty tu dotarłeś, naprawdę. To swego rodzaju... powiew dobrego. Smile

Dziękuję Wam wszystkim Smile