Via Appia - Forum

Pełna wersja: zostań
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
zostań bo potrzebuję drugiego ciała
nikt tam u góry nie dał mi zbroi
nie poradzę sobie sama
zbyt wielu ludzi naostrzyło już kopie

zostań bo wyjdę na balkon i nie wrócę
położę na stoliku stary grzebień
na pamiątkę
gdybyś zapomniał że byłam blondynką

w szufladzie znajdziesz album ze zdjęciami

zostań bo naprawdę boję się być sama
jestem wówczas niebezpieczna dla siebie i otoczenia
nikt mi nie przypomina żeby wziąć parasol
a nie lubię moknąć

tak
to jest szantaż
przecież ostrzegałam
gdy cię nie ma jestem niebezpieczna dla otoczenia

zostań bo co będzie jak umrę?
Cytat:położę na stoliku stary grzebień
na pamiątkę gdybyś zapomniał że byłam blondynką
HeheWink

Cytat:tak
to jest szantaż
przecież ostrzegałam
gdy cię nie ma jestem niebezpieczna dla otoczenia
Ten fragment jest jak dla mnie super.

Cytat:zostań bo co będzie jak umrę?
Ale ten z kolei nie za bardzo.

Pozdrawiam!
zostań bo wyjdę na balkon i już nie wrócę
położę na stoliku stary grzebień
na pamiątkę gdybyś zapomniał że byłam blondynką
Spodobał mi się ten fragment Smile
Dzięki Wink
Wiersz odbiera się całościowo, zgodzę się. Twój wiersz mi się podoba, mówię to od razu na dobry wieczór. Ale ja go docenię najbardziej dopiero po kolejnym przeczytaniu i skupieniu się na poszczególnej linijce. Jestesmy amatorami, wiadomo, ze cos moze nam wyjsc lepiej, gorzej, albo wcale. Żeby dac ci wyobrazenie tego, jak ja to widzę u ciebie i tego wiersza, zrobię rozpiskę z krótkim komentarzem do kazdego wiersza osobno.
Cytat:zostań bo potrzebuję drugiego ciała
Zostanę.
Cytat: nikt tam u góry nie dał mi zbroi
Oklepane. I nie wiem w dodatku, czy właściwe dla tego klimatu, jaki juz z pierwszego wersu wionie. Tzn nie nie wiem, a wątpie. Ale tragedii nie ma. Ot, wybrzydzam.
Cytat: nie poradzę sobie sama
zbyt dużo ludzi naostrzyło już kopie
Z tego co wiem, dalej to średnio zgrało sie z wydźwiękiem tej całej apostrofy. Bo to tutaj tyczy się strachu przed ludźmi, zagrożeniami, bezbronnoscią. A mi się widzi, ze główne przesłanie (wykluczające wszystkie inne) to strach przed samotnoscią, samotnoscią w świetle miłosci i uczuciowosci, potrzeby dla drugiej osoby, dbania i czucia sie zadbanym, bezpiecznym, tak, lecz nie od zagrozen, a od niepewnosci.. itp;]
Czyż nie?
Cytat: zostań bo wyjdę na balkon i już nie wrócę
Zostanę.
Cytat: położę na stoliku stary grzebień
na pamiątkę gdybyś zapomniał że byłam blondynką
Tego bym nie zapomniał nigdy,
(czyt.: bardzo dobre)
Cytat: w szufladzie znajdziesz album ze zdjęciami
Jeszcze lepsze. Mowie poważnie.
Cytat: zostań bo naprawdę boję się być sama
jestem wówczas niebezpieczna dla siebie i otoczenia
Bez rewelki, ale nie musi byc cały czas rewelka, nie? Jest w sam raz.
Cytat: nikt mi nie przypomina żeby wziąć parasol
a nie lubię moknąć
Takie troche.. znienacka i ni w pięść ni w oko.
Cytat: tak
to jest szantaż

przecież ostrzegałam
gdy cię nie ma jestem niebezpieczna dla otoczenia
Uwielbiam.
Resztę tez.
Cytat: zostań bo co będzie jak umrę?
Podpisuję się pod słowami Hatori Hanza.

Pieprzyku. To jest dobre;]
"wówczas" brzmi dziwnie, nie pasuje, sugeruję zmienić. Ale tekst, owszem, owszem, w zasadzie nie mam nic do dodania. Zaczynasz tak, że człowiek jest ciekawy co dalej, a dalej się czyta do końca bo jednak nie okazuje się kolejnym łzawym, choć też trochę o miłości. Niektóre można wyrzucić, "na pamiątkę", ale to takie można że nie trzeba, choć wyznaje się niekiedy zasadę, że jak coś można to trzeba. Dobrze, Pieprzyku, wyrabiasz się.
Zostanę. Twoim czytelnikiem Smile.

"nikt tam u góry nie dał mi zbroi "

"tam u góry" trochę mi mąci rytm. A skoro piszesz, że nikt, no to nikt Smile.

"zbyt dużo ludzi"

W tym kontekście raczej "zbyt wielu".

"zostań bo wyjdę na balkon i już nie wrócę"

Proponuję konstrukcję:
"zostań, albo wyjdę na balkon i nie wrócę"
W ten sposób unikniesz powtórki słówka "bo".

"na pamiątkę gdybyś zapomniał że byłam blondynką"

Proponuję rozdzielić na 2 wersy.
Drugi zacząć od "gdybyś".

"jestem wówczas niebezpieczna dla siebie i otoczenia"

"dla siebie i otoczenia" wydaje się zbędne.

"przecież ostrzegałam
gdy cię nie ma jestem niebezpieczna dla otoczenia"

Wyrzuciłbym, a:
"zostań bo co będzie jak umrę? "
Połączyłbym ze strofą o szantażu.

Tak widzę ten wiersz.

Mimo wszystko jest bardzo fajny, świetnie pomyślany.
Pozdrawiam serdecznie,
Tomek Socha Smile
Dzięki wszystkim za komentarze Smile Wezmę je pod uwagę. Pozdrawiam.