Z oczu krew zamiast łez
żeby życie miało sens
żeby choć przez chwilę poczuć się bogiem
Złodziej chwil siatka żył
zwykle pewna ręka drży
tak długo jak pozwoli na to zdrowie
Zwiędły kwiat człowiek-wrak
szybko kończy się nasz czas
lecz to bzdura że rodzisz się z wyrokiem
Cytat:zwiędły kwiat człowiek-wrak
szybko kończy się nasz czas
lecz to bzdura że rodzisz się z wyrokiem
przez małe "z" bo już tak zwiędły, że nie ma siły na wielkie jak w innych strofach?
bzdura, zgadzam się.
nawet lekki jak na moralizatorski - "no bo mówisz
rodzisz, a nie
rodzę", czyli już mamy "nasz czas" i "rodzisz się", ale w normie, jeszcze oratorstwa nie ma.
Cytat:Złodziej chwil siatka żył
zwykle pewna ręka drży
to mi się podoba, ale to
Cytat:tak długo jak pozwoli na to zdrowie
już mniej.
Ogólnie na plus, bo tytuł mega wymowny, jednak wydaje mi się, jakbyś się poddał przy pracy nad nim i taki jest niedopieszczony, ciut na odwal się, chyba, że to część narkomańskiej atmosfery wiersza. wygląd szprycy budzi postrach. Serdecznie pozdrawiam.
Wiersz mnie zainteresował, przykuł uwagę.
Złodziej chwil siatka żył
zwykle pewna ręka drży - to jest mega.
lecz to bzdura że rodzisz się z wyrokiem
Mądry tekst.
Ciekawe, i faktycznie tym razem twoje moralizatorstwo jest nawet dla mnie do przełknięcia. Dobre, podoba mi się. Sensownie użyta wyliczanka. Rzeczywiście jest jakby mniej "melodyjny" niż inne twoje, ale jak dla mnie to tutaj pasuje.
Nie przepadam za takimi "moralowierszami", ale ten jest naprawdę całkiem dobry. Może po prostu pozbawiony zbyt dużej ilości patosu? W każdym razie - całkiem dobre.
Pozdrawiam.
A ja, żeby ci nie było za słodko (bo to w końcu niezdrowo tak taplać się w nadmiarku)
, zmuszony jestem przez swą osobliwą osobowość oraz naturę wytknąć rymy, które właściwie z rymami mają mało wspólnego (swoją drogą - często twe utwory pasują do jakichś piosenek, tylko nie mają pazura), nieco infantylna wymowność nie przeszkadza w wywołującym u mnie odruchy wymiotne nadmiernym moralizatorstwie, aczkolwiek jest on lekki i strawny niczym piosenki Pinka.
Układ jest dobry, choć jak to zwykle bywa w wierszach rymowanych, przypominają one często
wierszyki, wyliczanki dla dzieci, w których występuje wspomniany przeze mnie brak wyrazistości oraz cierpienia (a to jest istotne, jeśli chcesz do kogoś trafić, np. ciężkiej jednostki narkomańskiej).
Z kolei liryka biała, niedzielna - to jest takie nawalenie śniegiem emocji i smutku, że chyba już wolę czytać rymowaną.
lecz to bzdura że rodzisz się z wyrokiem - chyba jeszcze do tego nie dojrzałem, może mógłby mnie ktoś oświecić?
Pozdrawiam, Księciu.
Dzięki wszystkim za wizytę i komentarze.
Pozdrawiam.
Wiele już napisano o tym tekście, ale spróbuję jeszcze wyłuskać coś oryginalnego
.
"żeby życie miało sens
żeby choć przez chwilę poczuć się bogiem"
Powtórzenie
. W drugim wersie może być np. "aby", lub w pierwszym "po to, by". Tak bym skonstruował
.
"na to zdrowie"
Można pominąć "na to".
Cały wiersz świetnie trzyma rytm
. Puenta jest ciekawa. Z ostatnim wersem by jednak pomyślał. Jakoś zastąpiłbym "rodzisz się". Tak sądzę.
Ale ogólnie spoko, pozdrawiam
.