18-03-2013, 13:44
W tej chwili wszystko jest szaro - czarne. Na stole owieczka, a obok magazyn literacki. Na pobliskiej ścianie wisi plakat cały w wierszach, niektóre skreślone, a w tle ciemny park. Dokładnie tak wyobrażam sobie nadchodząca wiosnę. Cienie pokrywają chodniki, a ławki próchnieją do reszty.
Tylko jedna rzecz pozostaje kolorowa. Ostatnia myśl, że śmierć nadejdzie szybko, a śmierci jest kilka...
Umiera miłość, dziadek, przyjaźń, wiara, nadzieja. Pozostają tylko wspomnienia. Nie da się ich wyprzeć, nie da zapomnieć, zabić, zgwałcić.
Teraz czarne już są nawet maki, róże i inne kwiaty. Jakie wybierasz? Kim jesteś? Czego pragniesz? Jaka śmierć jest najlepsza?
Mam dobrą wiadomość dla ciebie. Wcale nie musimy odchodzić. Może się cieszyć i bawić. Weźmy kredki i pokolorujmy cały świat. Pozalewajmy chodniki tęczą. Namalujmy domy, kościoły, muzea. Niech wszystko ma barwy, a słońce zastąpi serce. Po prostu umyjmy ręce...
Tylko jedna rzecz pozostaje kolorowa. Ostatnia myśl, że śmierć nadejdzie szybko, a śmierci jest kilka...
Umiera miłość, dziadek, przyjaźń, wiara, nadzieja. Pozostają tylko wspomnienia. Nie da się ich wyprzeć, nie da zapomnieć, zabić, zgwałcić.
Teraz czarne już są nawet maki, róże i inne kwiaty. Jakie wybierasz? Kim jesteś? Czego pragniesz? Jaka śmierć jest najlepsza?
Mam dobrą wiadomość dla ciebie. Wcale nie musimy odchodzić. Może się cieszyć i bawić. Weźmy kredki i pokolorujmy cały świat. Pozalewajmy chodniki tęczą. Namalujmy domy, kościoły, muzea. Niech wszystko ma barwy, a słońce zastąpi serce. Po prostu umyjmy ręce...