04-03-2013, 18:35
Nie ujarzmiaj mnie.
Wiosna nie starczy i uśmiech również.
Możesz zarzucić smycz na szyję,
nie powstrzymasz mnie tym od zwodzenia.
Ten gość za barem uśmiechem podniecił bardziej
niż twoje zaręczyny.
Zszywaj więc wszystkie nieporozumienia nicią pojednania.
Poczołgaj się w geście ofiarności
godzinę lub więcej.
Potem gdy już będę już z nim tańczyć ,
czekaj na mnie przy wyjściu.
Zamów taksówkę.
Rankiem seksem obetrę ci twarz, będzie lepiej.
Do kolejnego weekendu.
Wiosna nie starczy i uśmiech również.
Możesz zarzucić smycz na szyję,
nie powstrzymasz mnie tym od zwodzenia.
Ten gość za barem uśmiechem podniecił bardziej
niż twoje zaręczyny.
Zszywaj więc wszystkie nieporozumienia nicią pojednania.
Poczołgaj się w geście ofiarności
godzinę lub więcej.
Potem gdy już będę już z nim tańczyć ,
czekaj na mnie przy wyjściu.
Zamów taksówkę.
Rankiem seksem obetrę ci twarz, będzie lepiej.
Do kolejnego weekendu.