01-03-2013, 14:54
nadopiekuńcza matka
nie jestem jej ojcem który od nas odszedł
patrzyła jak smaruję kromkę masłem
i się śmiała
ironiczna szmata
nienawidzę gdy ktoś przypomina mnie
Pinky śpiewał że to kolejna cegła muru
szkolni rówieśnicy
nie jestem ich kolegą który chce im ulegać
patrzyli jak upadam
i się śmiali
nienawidzę gdy ktoś szydzi z drugiego
Pinky śpiewał że to kolejna cegła muru
uzależniający komputer
nie jestem jego zwolennikiem który odrzuca naturę
patrzył we mnie gdy ja w niego patrzyłem
ale się nie śmiał
milcząca menda
nienawidzę gdy ktoś zabiera mi zdrowie
Pinky śpiewał że to kolejna cegła muru
[dobiła mnie choroba wymówka
wszystko się skumulowało
piszę to by cię ostrzec
mam przez to czyste sumienie
mur stał się wysoki
wmawiają mi psychozę
czasami mam ochotę ich powiesić
pod czerwoną flagą
ja kontra rzeczywistość
ja kontra cały świat
ja kontra ja]
czasami myślę że po drugiej stronie
jesteś
czekam aż podasz mi swą niewidzialną
dłoń
nie jestem jej ojcem który od nas odszedł
patrzyła jak smaruję kromkę masłem
i się śmiała
ironiczna szmata
nienawidzę gdy ktoś przypomina mnie
Pinky śpiewał że to kolejna cegła muru
szkolni rówieśnicy
nie jestem ich kolegą który chce im ulegać
patrzyli jak upadam
i się śmiali
nienawidzę gdy ktoś szydzi z drugiego
Pinky śpiewał że to kolejna cegła muru
uzależniający komputer
nie jestem jego zwolennikiem który odrzuca naturę
patrzył we mnie gdy ja w niego patrzyłem
ale się nie śmiał
milcząca menda
nienawidzę gdy ktoś zabiera mi zdrowie
Pinky śpiewał że to kolejna cegła muru
[dobiła mnie choroba wymówka
wszystko się skumulowało
piszę to by cię ostrzec
mam przez to czyste sumienie
mur stał się wysoki
wmawiają mi psychozę
czasami mam ochotę ich powiesić
pod czerwoną flagą
ja kontra rzeczywistość
ja kontra cały świat
ja kontra ja]
czasami myślę że po drugiej stronie
jesteś
czekam aż podasz mi swą niewidzialną
dłoń