25-03-2010, 12:20
Zasnąłem w poczuciu beznadziejnej euforii.
Znamiona dalej widoczne na powiekach
Wiara w Franciszkański cud pośmiertnego zaniku
Liryzm którego brak
Poezja nudziarza i fanatyka cudzego szczęścia
Sen
W ciemności rozbłyski gwiazd
Budzą się pulsary
Drgają w rytm tętna
Galop konia i kac
Jedno i drugie na "K"
Po co mówić
po co pisać
po co iść do przodu z piórem
po co pytać i udawać
zdzierać z palców starą skórę
Grać na własnej nadziejności
rzygać wersem wciąż fałszywym
Nie czuć rytmu napięć dźwięków
widzieć To w kwadracie krzywym
Znamiona dalej widoczne na powiekach
Wiara w Franciszkański cud pośmiertnego zaniku
Liryzm którego brak
Poezja nudziarza i fanatyka cudzego szczęścia
Sen
W ciemności rozbłyski gwiazd
Budzą się pulsary
Drgają w rytm tętna
Galop konia i kac
Jedno i drugie na "K"
Po co mówić
po co pisać
po co iść do przodu z piórem
po co pytać i udawać
zdzierać z palców starą skórę
Grać na własnej nadziejności
rzygać wersem wciąż fałszywym
Nie czuć rytmu napięć dźwięków
widzieć To w kwadracie krzywym