Via Appia - Forum

Pełna wersja: Dlaczego?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dlaczego?
lgniemy do światła jak te ćmy,
wszyscy pragniemy tego ciepła.
Dlaczego?
wypala w nas wszystko co dobre,
Iluzja, której chcemy ulec.
Dlaczego?
ja i ty jesteśmy tacy sami,
a jednak nigdy nie będziemy.
Dlaczego?
moje skrzydła spłonęły,
za blisko Boga,
anioł, którym wzgardził i którego zrzucił na ziemię.
Dlaczego?
tak często spoglądam w niebo,
choć wiem, że nie ma tam dla mnie miejsca.
Dlaczego?
muszę udawać, że żyje,
choć już dawno umarłem.
Dlaczego ten taniec śmierci wciąż trwa,
dlaczego on pociąga za sznurki,
choć widzi, że nie mam już sił,
dla czego?
Jak dla mnie słabo. Przesłanie to przysłowiowe "masło maślane". Niby wszystko jest, ale nie wiadomo o co chodzi.
Chaos, kompletny chaos i przegadanie. Skróć i powinno być lepiej.
Na Twoim miejscu, skupiłabym się na wątku skrzydeł ( Ikara ), bo jest najlepszy, imho.
Pozdrawiam i życzę powodzenia Wink
takie tam.. czysto techniczne uwagi od dyletanta.
Cytat: Dlaczego?
lgniemy do światła jak te ćmy,
wszyscy pragniemy tego ciepła.
nie żeby błąd, ot myslę, że lepiej usunąć.
Cytat: Dlaczego?
wypala w nas wszystko co dobre,
Iluzja, której chcemy ulec.
przecinek zbędny.
Cytat: Dlaczego?
ja i ty jesteśmy tacy sami,
a jednak nigdy nie będziemy.
początkowo pomyślałem: niepoprawne; taki paradoks zdaniowy; "jesteśmy" a jednak "nigdy nie będziemy" - a przeciez jestesmy! ale ostatecznie mysle, że w poezji jest to do przełknięcia.
Cytat: Dlaczego?
moje skrzydła spłonęły,
za blisko Boga,
bez pierwszego przecinka
Cytat: anioł, którym wzgardził i którego zrzucił na ziemię.
błąd zdaniowy. podmiotem były "moje skrzydła", a tu raptem anioł.
Cytat: Dlaczego ten taniec śmierci wciąż trwa,
dlaczego on pociąga za sznurki,
choć widzi, że nie mam już sił,
taniec śmierci pociąga za sznurki. wątpie, czy aby na pewno takie miałeś intencje.
Cytat: dla czego?
błąd, czy zamierzone?

ćmy do światła, ikar, taniec śmierci, pociąganie za sznurki. kalka stylistyczna.
Cytat:Przesłanie to przysłowiowe "masło maślane". Niby wszystko jest, ale nie wiadomo o co chodzi.
Nie wykluczałem, że inni mogą nie zrozumieć o co chodzi, ponieważ jest to wiersz dosyć intymny, odwołujący się do mojej osoby i pisany pod wpływem silnych emocji.

Cytat:Na Twoim miejscu, skupiłabym się na wątku skrzydeł ( Ikara ), bo jest najlepszy, imho.
Teraz dopiero zauważyłem, że to brzmi jak często stosowany motyw Ikara, ale nie, to nie było moim zamierzeniem. Skrzydła odnosiły się do czegoś innego, do teorii, która zakłada że wszyscy jesteśmy aniołami, które zostały wyrzucone z nieba do piekła, którym jest otaczający nas świat.

Cytat:początkowo pomyślałem: niepoprawne; taki paradoks zdaniowy; "jesteśmy" a jednak "nigdy nie będziemy" - a przeciez jestesmy! ale ostatecznie mysle, że w poezji jest to do przełknięcia.
w pierwotnej wersji było "nigdy nie będziemy razem.", ale pomyślałem, że lepiej zabrzmi bez tego "razem", bo większość się domyśli, że chodzi właśnie o to.

Cytat:taniec śmierci pociąga za sznurki. wątpie, czy aby na pewno takie miałeś intencje.
Podobnie jak z Ikarem, tutejszy taniec śmierci nie ma nic wspólnego z motywem danse macabre. Chodzi o świat jako teatr, w którym nad każdym ciąży jakieś fatum i musimy grać wedle przygotowanego scenariusza. Taniec śmierci, gdyż wcześniej było "choć już dawno umarłem.". Moja definicja życia różni się trochę od tej generalnej, dla mnie życie to nie jest wykonywanie czynności fizjologicznych, obowiązków itp. itd. Prawdziwe życie jest pełne emocji, pomysłów, działania, więc śmierć w tutejszym znaczeniu to życie jakby z przymusu, wypełnione jedynie apatią, bez okazywania ani odczuwania emocji.

Cytat:błąd, czy zamierzone?
Zamierzone. W ten sposób chciałem pokazać nacisk na to pytanie. Dla czego, czyli z jakiego powodu, dla jakiego wyższego celu mamy się tak męczyć.


Chciałbym oznajmić, iż jest to pierwszy wiersz, który w życiu napisałem, nie zważając na jakieś szczegóły, którymi świat poezji się rządzi. Napisałem go pod impulsem, jednym tchem, że tak powiem, zwymiotowałem go, nie mogąc znieść natłoku myśli i rozterek, które mnie wówczas torturowały. Podzieliłem się nim z wami z nadzieją, iż ktoś może czuje podobnie jak ja i zrozumie, że nie jest osamotniony w swoich poglądach ;p

tak dla ścisłości: z tą śmiercią to chodziło o zdanie logicznie niepoprawne. wynikało z niego, iż TANIEC śmierci pociąga za sznurki. taniec to se może trwac, ale nie pociagac za sznurki, i choć można, zwłaszcza w poezji, czynic za sprawą przenosni i innych dziwactw naprawdę niemal wszystko i osiągać niemożliwe, to niekoniecznie wszystko z owego wszystkiego będzie aprobowane przez odbiorce;] no i czy to skorzystanie ze związku "tańca" oraz "śmierci" jest tu na miejscu? imo nie, nie wyszło, nie pasuje.

aha. więc zmieniłbym to "dla czego". nie bez kozery mamy formę łączoną. ale to JA bym zmienił. skoro zdecydowałeś sie na to, nie ma problemu.
Cytat:Dlaczego ten taniec śmierci wciąż trwa,
dlaczego on pociąga za sznurki,
choć widzi, że nie mam już sił,
"on" jako wcześniej wspomniany Bóg ;p