Via Appia - Forum

Pełna wersja: II termin
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Napisane w ramach ataku weny do wszystkiego poza nauką.

"II termin."

Czy uda nam się dzisiaj to zaliczyć?
Czy tylko smutni odejdziemy z niczym?

Ile mocy jest w studencie, gdy się uczyć chce?
Gdyby jeszcze taki znalazł się!

Nie licząc dwój, ef iksów, pał,
tych monografów i tych sal,
zakuwamy, oblewamy – bywa tak.

A jeśli ef iks zdarzy się, to zawsze drugi termin jest.
Wtedy możesz jeszcze dostać nawet pięć.

Wpis to indeksu i już sprawa jasna.
Zerowa wiedza i historia własna.

Z biurka lepszej strony łatwo mówi się.
Ksiądz profesor jednak byłym studenciną jest.

Nie licząc dwój, ef iksów, pał,
tych monografów i tych sal,
zakuwamy, oblewamy – bywa tak.

Ile mocy jest w studencie, gdy się uczyć chce?
Gdyby jeszcze taki znalazł się!

Nie licząc dwój, ef iksów, pał,
tych monografów i tych sal,
zakuwamy, oblewamy – bywa tak.

A jeśli ef iks zdarzy się, to zawsze drugi termin jest.
Wtedy możesz jeszcze dostać nawet pięć.
Odpowiadałem dziś na dwa wpisy, ostatnie. Sesja za mną. Czegoś Ty nie wstawił tego wczoraj, gdy się uczyłem?Smile Wiedziałbym, że nie jestem sam na tej Ziemi Inkaustusowej z podobnymi problemami!Big Grin

Cytat:Wpis to indeksu i już sprawa jasna.
Zerowa wiedza i historia własna.
Najlepsze.

Pozytyw. Miej moc, pozdrawiam!
Trudno byłoby to wstawić 06.02, bo napisałem to 07.02 w 15 minut, na melodię V biegu Budki Suflera. Ale sesja już za mną. Było ciężko, ale średnia 4,02 to mój najwyższy wynik od początku studiów. A miało być wyjątkowo ciężko.
Miły wierszyk. I dodam, że w pełni się z nim utożsamiam Big Grin
Powiem Ci Rafał, że jakbyś to zarapował na jakiejś akademii to by był hit Big Grin pocieszne, ale nie jakoś wybitnie śmieszne.
Mestari:

Po sesji milutki. Mam jeszcze kilka pomysłów, ale już nie tak miłych. Dotyczą one jednak realiów mojego wydziału, więc wiele osób spoza branży by tego nie pojęła.

Kruk:

Ty chyba jeszcze sesji nigdy nie miałeś/aś (gubię się już). A że jakoś nie wybitnie śmieszne? Czego chcesz po 15 minutach pracy na jałowym biegu?

No ja już 3 rok kończę. Że nie wybitnie śmieszne, to nie zarzut, tylko stwierdzenie. Wiem przecież, że w 15 minut w takim nastroju ciężko jest stworzyć coś ekstra łał, ale jak na takie warunki dałeś radę. Wybacz, po prostu chciałam wyrazić się dokładnie. Z tym rapem na akademii też przepraszam, jeśli Cię to uraziło, naprawdę widzę to oczyma mojej wykończonej wyobraźni Tongue
No, to też ja stwierdzam, że po 15 minutach cudów się nie należy spodziewać. Z tym rapem to o tyle byłoby trudne, że jest na melodię "V biegu" Budki Suflera. Choć znając życie, pewnie i tak wymaga jeszcze dostosowania do rytmu, taktu i innych muzycznych udziwnień.
Bardzo urocza piosenka, ale z tytuły w poście powinieneś usunąć kropkę.
OK.