Via Appia - Forum

Pełna wersja: Zuzia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Hej. Po niewiemjakdługiejalebardzodługiej przerwie, nareszcie (yyy...) coś wstawiam.

Z dedykacją dla wszystkich "Zuzi".


Mała Zuzia ma pięć lat i piękną lalkę z czerwonymi włosami. Bardzo lubi się z nią bawić.
Mała Zuzia, pyta mamusię, skąd się biorą dzieci.
Mamusia czerwienieje i mówi „Nie powinnaś pytać o takie rzeczy, a zresztą, spytaj tatusia”. Wraca do szydełkowania.
Mała Zuzia idzie do tatusia, ale ten nawet nie spojrzy na nią zza gazety.
„Nie zawracaj mi teraz głowy”, odpowiada i dalej czyta rubrykę sportową.
Mała Zuzia wraca do zabawy. „Szkoda, że mamusia i tatuś nigdy nie mają dla mnie czasu”, myśli.
Zuzia ma już dziesięć lat i kręcone włoski. Chodzi do czwartej klasy i bardzo lubi szkołę.
Pani na biologii opowiada o rozmnażaniu. Ludzie się kochają, komórka jajowa, plemnik, zarodek, ciąża, dziecko.
„To jest bardzo dziwne”, myśli Zuzia i rysuje serduszko w zeszycie. Bardzo spodobał jej się kolega z klasy.
Zuzia ma dwanaście lat i fajne koleżanki. Takie, co to mają starszych braci w stałych związkach. Ostatnio stało się to niezwykle modne.
„I wiesz najpierw się całują, potem rozbierają i uprawiają seks”, mówi Kasia, zawieszając ręce na trzepaku.
Zuzia czerwieni się z ekscytacji, słuchając dalszego ciągu opowieści koleżanki.
„Mówię ci, mój brat mi wszystko opowiedział”, kończy Kasia i śmieje się z Zuzi, której oczy są teraz jak spodki.
Zuzia ma szesnaście lat i bardzo lubi chodzić na dyskoteki. Podrywają ją wtedy różni mężczyźni. Rodzicom mówi, że śpi u Kasi.
„Słuchaj, jesteś całkiem fajna, może pójdziemy na chwilkę do auta, troszkę się pobawić, jeśli wiesz co mam na myśli”, proponuje chłopak, z którym dziewczyna bawiła się całą noc.
Zuzia myśli „seks?” i nabiera rumeńców. Daje się wyciągnąć na zewnątrz. Wsiadają do auta.
„Ale ja nigdy tego nie robiłam” mówi Zuzia z lekką paniką w głosie.
Chłopak pokazuje jej. Zuzia wreszcie wie, jak się robi dzieci.
Mama szydełkuje, tata czyta gazetę, Zuzia wchodzi do domu, nikt nie zwraca na nią uwagi. „Szkoda, że nie kochacie mnie tak jak on”, myśli, wchodząc na górę.
Zuzia ma prawie siedemnaście lat i jest w ciąży.
Mama płacze. Przecież podczas niedzielnej mszy i rodzinnego obiadku wszystko było dobrze. „Gdzie popełniłam błąd?”, pyta samej siebie.
Tata zaciska wargi i spokojnym tonem mówi „Chcieliśmy wychować cię na dobrego człowieka, dlaczego nam to zrobiłaś?”.
Zuzia nie odpowiada, tylko idzie do swojego pokoju i pakuje rzeczy.
„Chyba nigdy mnie nie chcieliście”, myśli, wychodząc z domu.


PS: łeee, zdaję sobie sprawę, że taki układ wygląda na tym forum beznadziejnie, ale cóż zrobię, jest celowy i zamierz(w)iony.
Mi się podoba, o ile to dobre słowo w odniesieniu do takiej tematyki, bo historia niestety jest smutna i prawdziwa, co raz częściej...
Do języka się nie ma co czepiać, bo nie było gdzie błędu zrobić w tych szkolnych zdaniach Tongue
Dobre, Lisko. Tutaj wygląda, jak wygląda, ale to przez fakt, że strona szeroka i się rozłazi brzydko, ale sens rozrzucenia tego na kolejne akapity jest pomysłem dobrym. Nic do dodania. Jedna z lepszych miniatur ostatniego czasu.
No!
haniel, dzięki Wink
Dobra FANTA, jeszcze tutaj cztery gwiazdki poproszę (nie pięć, bo będzie, że mnie faworyzujesz)... Ach, zapomniałam, że nie możesz dawać gwiazdek. Dzdzięki! Big Grin
Bo zara zmienie komentarz i zobaczysz, mwehehehehe.

http://www.youtube.com/watch?v=PwhV9CJpOiM
A mi się nie za bardzo podoba, bo historia może i jest prawdziwa, ale została strasznie spłycona, co z resztą wymusza krótka forma tekstu.

No i ten straszny zgrzyt:
Cytat:Chłopak pokazuje jej. Zuzia wreszcie wie, jak się robi dzieci.
Na jakiej wsi ona mieszka, że w wieku 16 lat nie wie skąd się dzieci biorą? Internetu nie ma, czy jak? No bez przesady...

Cytat:„Szkoda, że nie kochacie mnie tak jak on”, myśli, wchodząc na górę.
Kolejne niefortunne sformułowanie. Gdyby tatuś "kochał" ją tak samo, jak ten chłopak, to by była pedofilia Big Grin
Pomijam to, że chłopak na pewno, jej nie kochał, eh te głupie nastolatki...

Poza tym sam język i forma są ok, tu nie ma co się czepiać.

PS
Może gdy dziewczyna jest już starsza, to zamiast "Zuzia", warto napisać "Zuzanna" - to by chyba lepiej wyglądało Tongue
Dzięki, Szaden.
Co do tego kochania, to raczej tutaj chodziło o takie psychiczne kochanie. Dzieci niekochanie szukają wszędzie iluzji "miłości", ale ty tego pewnie nie wiesz. Takim dziewczynom wydaje się, że facet, który je przeleci (przepraszam za wyrażenie) darzy je miłością i dlatego ciągle dają się nabrać i właśnie tak kończą.

Fanta, nie fikaj i skończ SPAM. Wiesz jak coś to GG (trzeba się pochwalić, że mam takie kontakty).
Lisku, domyślam się, że chodziło o uczucie, ale samo zdanie wyszło niefortunnie i budzi niepotrzebne skojarzenia Wink

Serio zmieniłbym te dwa zdania i wszystko wyglądałoby lepiej Tongue
Chyba u ciebie budzi takie skojarzenia, ale nie wnikam, co tam się kłębi w twojej głowie. I moim zdaniem to ty strasznie spłycasz odczytanie tej miniaturki. Ale koniec dyskusji, jak chcesz to priv, bo nie ma co zaśmiecać.
A mnie się podobało Big Grin
Cytat:Chłopak pokazuje jej. Zuzia wreszcie wie, jak się robi dzieci.
Hmm... Rozumiem, że po prostu przekonuje się, jak to wygląda w praktyce. Bo wiedzieć to chyba wiedziała już wcześniej Tongue
Dobrze, że zapis jest taki, jaki jest. Wrzuciłabyś zdania złożone i od razu byłoby... Inaczej xD Dobrze jest, jak jest.
pozdrawiam
Mi też się podoba ( oczywiście już po łapance, bo przed nią było gorzej Big Grin )
Chociaż.. Jakby się tak zastanowić i nie wczuwać się w sytuację tytułowej Zuzi, to faktycznie
historia sprawia wrażenie odrobinę naciąganej.
Stylem natomiast trafiłaś idealnie w mój skromny guścik.
4/5 (:
Cytat:Mała Zuzia, pyta mamusi, skąd się biorą dzieci.

pyta kogo? co? mamusię, a nie kogo? czego? mamusi


Cytat:zawieszając ręce na czepaku.

a nie: "trzepaku"?

Cytat:Mama płacze. Przecież podczas niedzielnej mszy i rodzinnego obiadku wszystko było dobrze. „Gdzie popełniłam błąd?”, pyta samej siebie.
Tata zaciska wargi i spokojnym tonem mówi „Chcieliśmy wychować cię na dobrego człowieka, dlaczego nam to zrobiłaś?”.

BRAVO!

całość krótka w formie, dziecięca i niewinna w przekazie i kopiąca w potylicę puentą. Oczywistą. A najgorsze jest to, że w wielu wypadkach nie będącą fikcją literacką. Mimo to ludzie nadal są ślepi.

Gratuluję
Teraz przydałaby się tutaj opcja "edytuj" ;p dzięki kapadocjo za wyłapanie tych błędów, nie rozumiem jak mogłam napisać "czepak". Ale dziwne jest, że word mi tego nie podkreślił...
W każdym razie dzięki wszystkim.
Cytat:Zuzia ma dwanaście lat i fajne koleżanki. Takie, co to mają starszych braci w stałych związkach.
Odkrywasz tu przed nami dziwne tajemnice "babskiego" światka, o których np. ja nie miałem zielonego pojęcia.Big Grin

Cytat: zawieszając ręce na czepaku.
O tym chyba wspominała już Kapadocja.Tongue

Cytat:Zuzia czerwieni się z ekscytacji, słuchając dalszego ciągu opowieści koleżanki.
Za dużo tego czerwienienia się, wyżej też gdzieś było. Może poczuła gorąco na policzkach albo coś.


Całość jest całkiem zgrabna. Da się odgadnąć, że niewinna Zuzia w końcu pójdzie z kimś do łóżka i najpewniej taki będzie tego finał, ale zaskoczyłaś mnie ciążą. A powinienem się był domyślić, ale wciągnęła mnie historia.Big Grin

Wrażenia pozytywne, ale bez fajerwerku. W takich sytuacjach zostawiam 4/5.Smile

Pozdrawiam!
Dzięki bardzo Wink Poprawiłam już te błędy, które wymieniła kapadocja i mam nadzieję, że więcej nie ma ^^
Stron: 1 2