Via Appia - Forum

Pełna wersja: nic nowego
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
smutek szachmatem
łzy oklepaną emocją
cisza łoskotem

widok z okna cmentarzem
płomień świecy pożarem
poezja gniotem

zwariowałam
HyhmConfused Viosenna, nie przemyślałaś tego, a szkodaSmile
To jest kilka stwierdzeń, które mało wnoszą w ulotny świat poezji, wierszy i doborze słów

Żywioł[mam to w nosie]


oszalałam gdy łzy
zastygły w sople
które lecą mi z nosa
i świat stanął na rękach
a ja w ogniu


BuziakiHeartSmile
Wręcz przeciwnie Pirka, w moim stanie ducha idealnie dobrałam słowa pod moje emocje, z których wiersze słyną. Pomyśl trochę, a domyślisz się czemu płomień pożarem, a cisza łoskotem....
Mam dostrzec, że nic nie jest takim jakim się wydaje?Smile
Sople z nosa mnie rozśmieszyły. Jesteś kochana, choć chyba nie takie były Twoje intencje, dziś nie jest mi lekko.
Nie mam złych intencji, tylko tak mnie to zainspirowało, a jak czyiś wiersz jest w stanie to zostawiam pod nim kawałek swojego Wink
Właśnie dziś tak, wszystko wyolbrzymione, nie takie jak trzeba, nic nie kojarzy się tak jak powinno.... ech...
Sorry, ale to jest bardzo przemyślane. Urocze, urokliwe... fajne...


Nieprzemyślenie może wynikać tylko na przestrzeni "zarzutu", albo zarzucenia się w obrazkach niepowiązanych, aż do momentu puenty...

Jasne, ze wariactwem wiele można powiązać i wytłumaczyć, ale nie chce mi się powielać kolejnych już znanych (nic nowego) cytatów- wprost, albo skompilowanych, sparafrazowanych. jest urokliwie i ... puenta w tym momencie gdzie trzeba, nawet gdy tylko założymy to, że ... ucina nudę, zanim przyszła na myśl...
Jest urokliwie i ... jest przemyślane, mimo, że peelka zwariowała;-)

Autorka, jak widać, wręcz przeciwnie...;-)

zresztą, mimo przerzutni "gniotem

zwariowałam"

ten duet wyrazowy jest przewrotnym komentarzem (nieco samokrytycznym?) peelki również wobec całości utworu, subtelnie unikającego dość nadużywanej metapoetyki (na zasadzie: gdy nie masz o czym pisać pisz o pisaniu, niepisaniu itd....aż do zużycia, do znudzenia....)......
Aż się dziwię, że dotąd nikt tego nie zauważył... jaki to pląs... nie bez dwuznaczności... Cholernie przemyślany...
Dwa ostatnie wersy psują cały wiersz, a mogło być bardzo dobrze! Pointa do przeróbki, viosenno Smile
(16-07-2013, 10:33)rootsrat napisał(a): [ -> ]Dwa ostatnie wersy psują cały wiersz, a mogło być bardzo dobrze! Pointa do przeróbki, viosenno Smile

Nie czyńmy z rodzaju żeńskiego-męskiego "Mesje'/Monsiieur/Sir;-P

i odwrotnie...

Tu nie ma miejsca na dyskurs, co jest a co nie jest 'wiersz"... Puenta kupuje- uwaga, Moensieur, przewrotnością.
i ... hm... może ku temu trzeba być z -;-P jedynie właściwego rocznika;-) w kalendarzu chińskim "szczurzącego";-p

Mam zasadę, którą polecam: tam gdzie mój gust ma przewagę, tam ze szczegóną uwagą unikam weryfikowania, klasyfikowania, dogmatyzowania.

"Niezgodność krytyków (ew. recenzentów-dop. ArS) między sobą dowodzi zgodności artysty z samym sobą" (Oskar Wilde- może i sypiał na dwa fronty, ale geniusz lit.!)

A tu, powyżej? nawet jeśli pląs, to jednak art... Czasem dobrze poza samym sobą i współplemieńcami szczepu "men-power (yeah!)" posłuchać (oki, udając, że się nie słucha, żeby se za dużo nie wyobrażoły, owe babole;-P) żeńskiej strony populacji;-).
Zwolennikom gender-bzdetu, albo naddających znaczenia złożoności płci mózgu doakcentuję, że ... mam na myśli relacje męsko-damskie w znaczeniu społ(itp), życiowym, nie zaś... rozmowa kobiecej i męskiej części w jednej osobowości..., bo można pęknąć (ze śmiechu, z nudó-w-ffff i ze zbędnego zaśmiecania sobie głowy).

Jest tak, jak ma być...powyżej...

Może pomaga w tym przebiegłość literacka, którą -jasne, że inaczej i nieraz w sposób wyrafinowany- do perfekcji doprowadzilli Tuwim i Reszta;-)...pozostawiając w spadku... także jako pomoc w umiejętności poszukiwań...

że tu, w utworze pow., nie ma Tuwima? Ba... jasne, ale jest urok... i przewrotność, a to ... w sensie literackim, nic nowego i jest rodzajem echa... bo... dobrze choćby echem odświeżyć, nawet jeśli komentując... nieco dałem się ponieść...;-) (co też z przewrotnością zostawiam...)


utwór uważam za gotowy... Nie jest arcydziełem, ale jest gotowy! (sic!), a bez wątpienia dogotowany...


Z całym szacunkiem, Chmurnoryjny, ale bełkoczesz bez sensu.
pośpiech i pisanie w miejscu poza domem, oraz traktowanie komentarza jako baaaaaaaaaaaardzo dalekiego echa da-da, albo polockowych sposobów wyrażania to nic nowego w sieci. Nie traktuję komentarza jako wypowiedzi lit... Nawet przy możliwości edycji (co akurat, niispecjalnie się trudząc a prospo do poprawności językowej, lub skłądniowej, czynię... bo ma być szczery obraz żywego, niepozbawionego potknięć duskursu. Osztuce jakkolwiek pojmowanej, byle nie sztuczny!)
Komentarz, jednak ad personam (nie będę poddawał analizie logiki słów "całość" i "szacunek" oraz wyraźnego tła kontekstu!) mimo zaprzeczania- przemilczam...

Jak widać, byłem w trakcie edycji... cojeszcze nie znaczy, że zamierzam potem edytować. Grzecznośc, mesje, nakazuje spytać gdy widzę, słyszę w rozmowie poza utworem jakieś nieporozumienie...

I tyle... bo rozmawiamy o utworze... Nawet Papież jest uważny w ogłaszaniu dogmatów i stara się być w tle...

ave;-)
Spojrzenie na otaczający świat zależy od nastroju.
Wtedy miałam niespecjalny nastrój. Pobrudzony.
Dziękuję wam za odwiedziny SmileSmileSmile
Typowa chandra Smile
wiesz, gdyby nie finalny wers, ominąłbym wiersz nawet bez wzruszenia ramionami;]
dobre.
Stron: 1 2