Via Appia - Forum

Pełna wersja: Debiut rodzajowy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Opublikować czy nie opublikować? A jak ktoś się obrazi? To pewnie będzie znaczyło, że nie zrozumiał, ale przecież nie każdy musi. Zresztą, co za różnica, kozy i tak w Pacanowie nikt jeszcze nie widział. Dojrzali lubią czytać kryminały, tak słyszałem. Mi strasznie nie podchodzą, no chyba, że te krótkie. To na pewno znaczy, że jeszcze jestem dzieckiem. Opublikuję, pokażę wszystkim, że już nie jestem - że ja też jestem duży! Z tym, że jak o tym napiszę, to wyjdzie trochę smarkato. OK. Muszę tak dopracować formę, żeby nikt nie zauważył, ale żebym jednocześnie to udowodnił. Tylko komu? Zresztą, "co ludzie pomyślą" - ciągle coś myślą! Potem przestają, myślą co innego, a ja chcę właśnie o tym napisać, i to całą książkę - ba! - już napisałem nawet. Nie opublikuję, postanowione. Jeszcze nie daj boże zobaczą moje myśli, połączą fakty, komuś zrobi się przykro. Jestem w niej zbyt szczery i dosłowny, mimo tego, że zachowuję pewien dystans. Wiem! Zmienię imiona postaci i nie będzie podziękowań. Czekaj, czekaj... moich rodziców zastąpię zwierzętami - lepiej! - jakimiś wymyślonymi stworami! O, mam pomysł! Żeby nikt nie dowiedział się o kogo chodzi i z kim co się dzieje, nadam im wszystkim dziwaczne nazwy, wymyślę ich historię i umieszczę w jakimś nierealnym świecie! Wtedy będę wolny! Magiczna sceneria, gadające drzewa, tak! Będą krwawe bitwy - stworzę legiony, całe zastępy najczarniejszych, pokiereszowanych, plugawych człekokształtnych obcych, żeby wiedzieli, że niczego się nie boję, że rozumiem, że nie jestem już dzieckiem! I nawet tam o tym nie wspomnę! Jeszcze inaczej, akcja miała będzie miejsce w świecie równoległym, na innej planecie... mam! - słowo klucz: paralelizm. O, i heroiczny bohater, ale taki ni to naiwny, ni tendencyjny! Do tego dialogi! Opublikuję, tak! Ale czy nie mógłbym napisać wprost, o co mi chodzi? I zaznaczyć we wstępie, że równie dobrze mógłbym zrobić z tego powieść, ale nie widzę takiej potrzeby, ani nie mam na to ochoty? Czy nie mógłbym po prostu napisać o tym jak żyję i jak widzę świat? Kurcze, a jak ktoś się obrazi...

Podoba mi się puenta. Jest naprawdę fajna, ciekawa. Zapada w pamięć. Jednak wykonanie raczej marne, imho. Już tłumaczę o co mi chodzi.
Po pierwsze, bardzo namieszałeś. Chwilami tak bardzo wypadałam z głównego wątku, że nie byłam w stanie się znaleźć. Zapominałam o głównej idei tekstu. Takie sytuacje są w prozie niedopuszczalne. Chaos, chaos, chaos… Jest świetny, ale w tym wypadku się nie sprawdził. Wiele zdań nadaje się po prostu do kosza, są zbędne.
Po drugie, przecinkologia. Troszkę kuleje. Wiele zbędnych lub brakujących znaków interpunkcyjnych.
Po trzecie, znalazłam dwie literówki:
Cytat:pozstanowione
Cytat:zwymyślę
To drugie to pewnie nawet błąd językowy, a nie literówka. Można kogoś zwymyślać, ale historię zawsze wymyślamy.
Koniec końców, popracuj. Tekst wygląda tak jakbyś napisał go w dosłownie 5 minut, a następnie bez uprzedniego sprawdzenia, wrzucił na forum. Źle się czyta. A mogło być tak cudownie.
Pozdrowienia od pieprzyka
3/5 (:


Spodobało mi sięSmile Klamra kompozycyjna bardzo udana.
W ogóle te paranoiczne rozmyślania, namnażanie wątków i na końcu znowu powrót do punktu wyjścia.
Podmiotowi lirycznemu radziłbym za to zmienić imiona postaci i opublikować pod pseudonimem Wink
Nie zgadzam się z komentarzem blackpepper. Uważam, że chaos się sprawdził, a co więcej jest konieczny. Jest to bowiem odzwierciedlenie wątku myśli, którym podąża bohater. Brak podziału na akapity to chyba też celowy zabieg, który uwypukla właśnie paranoję, co - moim zdaniem - było celowe. I się absolutnie sprawdziło.
Laj - dokładnie opisałeś cały zamysł tekstu, i blackpepper - tak, powstał w 5 minut, dzięki za wytknięcie błędów. Cieszę się, że się podobało. Normalnie zawsze oddzielam tekst, stawiam na estetykę, ale to miał być zbity, wielowątkowy ciąg myśli "pod presją". ciekawa rada Wink pozdrawiam
Bardzo dobra miniatura. Żywa, wyrazista, ciekawa. Świetna puenta, a poza wszystkim - bardzo prawdziwy tekst. Sama znam osoby, które idą właśnie takim tokiem rozumowania Wink
Pozdrawiam i oby tak dalej!
Słabe. Po drugim zdaniu odechciewa się czytać. Nie lubię lania wody. Tak na dobre całość można by zamknąć w jednym zdaniu vysogocie. Wygląda to jak plątanina pojękiwań: A jak się obrazi? Co jeśli? Mój Boże? Ona i Ona i Oceniacze(wiem, wiem, przeciętnie tak się myśli, ale na początku, potem wkraczają inne myśli IMOWink)
Nie widzę tutaj owej klamry, którą dostrzega Laj.
Pointa jest dobra, ale nie zgodzę się, że aż tak dobrze przedstawiona. Może i jest monolog w głowie, ale on przechodzi transoframcję i o tym moim zdaniem zapomniałeś.
(19-01-2013, 18:50)Piramida88 napisał(a): [ -> ]Nie widzę tutaj owej klamry, którą dostrzega Laj.

Klamra kompozycyjna to nie jest rzecz gustu. To jest coś obiektywnego.
Chodziło mi o zdanie: "A jeśli ktoś się obrazi?", które występuje na początku i na końcu. A zatem klamra kompozycyjna. Wierzę, że celowa. I mi się podoba Smile

No to i więc dobrze, dla mnie tekst jest zbyt wielką generalizacjąSmile
Fajne. Widać, że napisane na szybko, ale to nic nie zmienia. Czasami takie "szybkie teksty" są lepsze od tych po wielokroć redagowanych i poprawianych. Czuć w tej miniaturce narratora. Chodzi mi o styl - monolog, rozterki mówiącego.Smile

Raz mi zgrzytnęło:
Cytat:Opublikuję, pokażę wszystkim, że już nie jestem - że ja też jestem duży!

A to mnie rozbawiło chyba najbardziej z całego tekstu:
Cytat:Czekaj, czekaj... moich rodziców zastąpię zwierzętami - lepiej! - jakimiś wymyślonymi stworami! O, mam pomysł!

Ja myślę, że gdzieś w głębi każdego z nas to siedzi. Choćbyśmy się zaklinali i odpędzali to jak najdalej od siebie i tak zwykle (niekoniecznie w kontekście publikowania, chociaż też) - pomyślimy choćby przez ułamek sekundy, "co ludzie powiedzą". Tak mi się zdaje.

Kryminał dla dojrzałych? Hmm, ja tam jednak wolę fantastykę, szczególnie grozę. Ale nigdy się nie uważałem za w pełni dojrzałego, zielony jeszcze jestem.Big Grin Może żółknę lekko z jednej strony, ale to jeszcze nie jest do zerwania z gałęzi.

3/5 ja myślę, że to za mała ocena. Szczeny mi nie urwało jak przy Twojej miniaturce o strzelaninie, ale mimo to, uważam, że tutaj jest coś więcej niż "średniak". 4/5 zostawiam.

Pozdrawiam!