14-01-2013, 16:11
dzwonię w ciepłym powietrza
drganie serca wtóruje
moim krokom po wacie chmur
Szary poranku
którego noszę życie całe
jak kamień twardy pociemniały
po schodach tam i z powrotem
czasami tylko zatrzymam kępę
zieleni radosnej
gdzie spotkanie z wesołym tłumem
kąpiel w rzece ptaków
i ludzki ciężar czasu
zawsze ten sam